Zrezygnował z 12 mln. Jakim cudem i tak zdobył największą wygraną w TV?
David Genat, uczestnik teleturnieju "Deal or No Deal Island", stał się właścicielem najwyższej wygranej w historii telewizyjnych gier. Zrezygnował z dalszej gry, decydując się na propozycję bankiera w wysokości 5,8 miliona dolarów. Mimo że miał szansę na wygraną rzędu 12 milionów, odszedł z rekordową sumą, co czyni jego decyzję jednym z najbardziej emocjonujących momentów telewizyjnych.
David Genat znalazł się w sytuacji, której wielu uczestników teleturniejów marzy o uniknięciu. Podjął decyzję, która zapewniła mu miejsce w historii telewizyjnych gier.
Mężczyzna zaryzykował ogromne pieniądze, by ostatecznie przyjąć propozycję bankiera. Odrzucił oferty na 3,8 miliona dolarów, decydując się na dalszą grę, wiedząc, że przed nim może kryć się główna wygrana - 12 milionów dolarów.
Mimo ryzyka, Genat stanął przed wyborem, który mógł zakończyć się zarówno olbrzymią wygraną, jak i totalną porażką. Jednak z presją, jaką wywoływała ta decyzja, postanowił zawrzeć umowę z bankierem, wybierając gwarantowane 5,8 miliona dolarów. Choć na końcu okazało się, że mógł wygrać więcej, decyzja o zakończeniu gry była rozważna. W końcu nie wiadomo, czy udałoby mu się otworzyć odpowiednią walizkę i znaleźć w niej główną wygraną.
Choć widzowie mogą zastanawiać się, co by było, gdyby Genat kontynuował grę, jedno jest pewne - jego wygrana na poziomie 5,8 miliona dolarów to największa suma, jaką kiedykolwiek przyznano w telewizyjnych teleturniejach. W przeliczeniu na złotówki, Genat wygrał ponad 22,5 miliony.
Ta historia z pewnością pozostanie na długo w pamięci widzów, którzy przez cały czas śledzili rywalizację pełną napięcia i dramatyzmu.
ZOBACZ TEŻ:
Fani dopięli swego. Kultowy polski serial wraca. Kożuchowska ujawnia kulisy