Żona znanego aktora miała tętniaka mózgu. "Paraliżująca informacja"

Aktor Seth Rogen i jego żona, Lauren Miller od lat angażują się w działania charytatywne na rzecz osób dotkniętych demencją. Szczególnie dla aktorki jest to temat bardzo ważny i osobisty, bowiem jej mama i dziadkowie zmagali się z tą chorobą. Jak się okazało, świadomość zwiększonego ryzyka wystąpienia demencji uratowała życie samej Miller. Pięć lat temu aktorka zdecydowała się na wykonanie rutynowego rezonansu, który wykazał, że ma w mózgu tykającą bombę w postaci tętniaka.

Tętniak mózgu może długo nie dawać żadnych objawów, ale jego nagłe pęknięcie zagraża zdrowiu a nawet życiu pacjenta. Nic dziwnego, że gdy Lauren Miller w 2018 roku usłyszała diagnozę, była przerażona. "To była wręcz paraliżująca informacja. Przypomniała mi moją prababcię, której losu nie chciałam powtórzyć" - wyjawiła Miller podczas gali Visionary Ball na Wydziale Neurochirurgii UCLA w Beverly Hills.

Lauren Miller miała tętniaka mózgu

Jedyna myśl, która w tamtym czasie mogła być dla niej pocieszeniem, była taka, że tętniaka wykryto dość wcześnie. Za radą lekarzy 42-latka miała jedynie poddawać się regularnym badaniom. "Na szczęście tętniak był stosunkowo mały. Wystarczyło, że każdego roku wykonywałam rezonans, by upewnić się, czy nie powiększa się. I był mały. Do czasu" - dodała.

Niestety, w 2022 roku lekarze zauważyli, że tętniak zaczął rosnąć, a sama Miller musiała podjąć decyzję o operacji mózgu i jego usunięciu. W rozmowie z "People" przyznała, że choć był to przerażający moment, ma świadomość, że diagnoza, którą usłyszała kilka lat wcześniej najpewniej ocaliła jej życie. "Jestem wdzięczna za to doświadczenie. Wiem, że w najbliższym czasie nie będę umierać na tym stole operacyjnym, ani żadnym innym" - podkreśliła.

Reklama
INTERIA.PL/ PAP Life
Dowiedz się więcej na temat: Seth Rogen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy