Znany polski aktor dorabiał w USA jako kelner. "Starsze panie mnie podszczypywały"

Ogromną popularność zyskał dzięki roli w komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj" i kreacji w serialu "Czas honoru". Maciej Zakościelny opowiedział niedawno, że kiedy był już w Polsce znany aktorem, wyjechał do USA i zarabiał tam jako... kelner. "Starsze panie mnie podszczypywały" - wyznał w wywiadzie. Skąd pomysł na taką pracę?

Maciej Zakościelny: Pisano o nim "polski Brad Pitt"

Prawie 20 lat temu pisano o nim "polski Brad Pitt", a w 2006 roku magazyn "Viva!" przyznawał mu nawet tytuł Najpiękniejszego Polaka.

"Nie chciałbym niczego żałować. Chcę mieć siłę i odwagę mówić, co myślę, czuć i zachowywać się tak, jak chcę, żyć po swojemu jak kowboje" - powiedział Maciej Zakościelny przed laty w rozmowie z magazynem "Tele Świat".

W niedawnym wywiadzie dla WP aktor opowiedział o swoim pobycie w USA. Pojechał tam po 30. urodzinach, czyli w 2010 roku. Był już wtedy w Polsce gwiazdą. Okazuje się, że Zakościelny pracował w Stanach dorywczo jako kelner. Jak do tego doszło?

Reklama

"Byłem wtedy osiem miesięcy w Los Angeles. Ania Wyszkoni zaprosiła mnie z zespołem do swojej trasy koncertowej, byłem tam gościem i śpiewałem. (...) Potrzebowałem też wtedy jakichś pieniędzy i z racji tego, że moje koleżanki były general managers w różnych restauracjach, to zapraszały mnie do pomocy jako kelnera na zamknięte imprezy" - opowiada aktor.

"Starsze panie mnie podszczypywały i mówiły, że jestem Paul Walker z 'Szybkich i wściekłych'. Wciskały mi numery telefonów i napiwki" - dodał ze śmiechem.

Obecnie o aktorze znowu jest głośno - 26 stycznia na ekrany polskich kin trafiła piąta część przebojowej serii. W filmie "Baby boom, czyli Kogel Mogel 5" Maciej Zakościelny gra jedną z głównych ról.

Maciej Zakościelny: Kariera

Maciej Zakościelny popularność zyskał rolą w komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj" (2005) w reżyserii Ryszarda Zatorskiego. Wcielił się w nim w przystojnego architekta, na którego drodze pojawiają się nagle aż trzy kobiety. Film obejrzało blisko 2 mln kinomanów, co zapewniło dziełu Bursztynowe Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Zakościelnego zaczęto zaś nazywać "polskim Bradem Pittem".

Jako aktor zadebiutował jednak wcześniej - w 2002 roku wystąpił w serialu "Plebania". W kolejnych latach pojawiał się w takich produkcjach, jak "Na dobre i na złe", "Sfora" oraz "Samo Życie". W 2004 roku rozpoczął pracę w serialu telewizji TVN "Kryminalni", gdzie grał jedną z głównych ról - podkomisarza Marka Brodeckiego.

Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak rola Bronka Wojciechowskiego w słynnym wojennym serialu TVP "Czas honoru". Aktor podkreślał, że praca nad produkcją TVP była dla niego dużym wyzwaniem. "Oddajemy całe serce podczas zdjęć i przygotowań. Nie stawiamy pomników. Jest to wielki hołd dla ludzi, którzy walczyli" - mówił Zakościelny.

Potem aktora można było oglądać w serialach: "Strażacy", "Diagnoza" i "Układ".

Na kinowym ekranie kreował role w takich filmach, jak "Dywizjon 303", "Gierek" czy "Jak zostać gwiazdą" oraz stał się gwiazdą komedii romantycznych, m.in. "Dlaczego nie!", "Gdzie diabeł nie może tam baby pośle", "Listy do M2" czy "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach".

Obecnie można oglądać go w filmie "Baby boom, czyli Kogel Mogel 5".

Maciej Zakościelny prywatnie

Maciej Zakościelny przez dziewięć lat był związany swoją wieloletnią partnerką Pauliną Wyką. Para nigdy nie stanęła na ślubnym kobiercu, ale wychowywała razem dwójkę dzieci: Borysa i Aleksa.

Aktor niedawno potwierdził plotki o rozstaniu ze swoją ukochaną.


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Zakościelny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy