Zmieniła się nie do poznania? "Nie rozpoznaję tej laski"
Małgorzata Rozenek-Majdan, która dzięki programowi "Perfekcyjna Pani Domu" wypracowała sobie pozycję jednej z najlepiej zarabiających gwiazd w Polsce, otwarcie przyznała, że jej dzisiejszy wygląd znacząco różni się od tego sprzed lat.
Małgorzata Rozenek-Majdan zdobyła sympatię widzów jako gospodyni programu "Perfekcyjna Pani Domu". Po tym sukcesie do kobiety zaczęły spływać kolejne propozycje współprac telewizyjnych. Była m.in. jurorką w "Bitwie o dom", prowadziła programy "Piekielny hotel" oraz "Projekt Lady". Oglądaliśmy ją też w "Azja Express", "Iron Majdan", "Rozenek cudnie chudnie" czy "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz".
Podczas niedawnego wywiadu dla serwisu viva.pl kobieta podkreśliła, że dzięki ciężkiej pracy, wypracowała mocną pozycję w branży. To pozwala jej twardo negocjować stawki, co nie buło tak oczywiste jeszcze kilka lat temu.
Jak widać, na przestrzeni lat wiele się zmieniło, w tym także wygląd uwielbianej prezenterki. Dziś sama przyznaje, że nie może się rozpoznać na starych zdjęciach.
Małgorzata Rozenek nie kryje, że jej młodzieńczy wygląd to wynik pracy wielu zaangażowanych chirurgów plastycznych, którzy przyczynili się do "odświeżenia" jej wyglądu. Ze względu na upływające lata, celebrytka czasem ma problem, by rozpoznać się na dawnych kadrach.
"Zawsze jak lecą powtórki dostaję na Instagramie masę powiadomień od dziewczyn i one wysyłają mi screeny. Ja przyrzekam, że bardzo często nie rozpoznaję tej laski. Jakoś tak dziwnie wyglądałam, byłam taka strasznie szczupła albo właśnie nie byłam szczupła. (...) Ja się wtedy naoglądałam "Miss Agent", realizowałam swoje marzenie o byciu panią z telewizji" - opowiadała.
Cóż, bez względu na wygląd, zapracowała na swój sukces, który niejednokrotnie wiódł dziwnymi ścieżkami. Jakiś czas temu przytoczyła historię z początku swojej kariery, gdy zarobiła pierwszy milion. Od razu wiedziała, na co przeznaczy tę pokaźną kwotę:
"To była reklama ręczników papierowych, z której wszyscy darli łacha, a to [był] sam początek mojej pracy w show-biznesie. [...] Ja wiedziałam, że ja za te pieniądze wyślę syna na studia".
Po latach wiemy, że rzeczywiście dotrzymała słowa. Jej syn, Stanisław, aktualnie studiuje w Paryżu, a wcześniej zdobywał wykształcenie na uniwersytecie w Lyonie.