Zamieszkała w willi ociekającej luksusem. Teraz ujawnia, skąd wzięła na to pieniądze

Klaudia Halejcio debiutowała jako nastolatka w popularnej "Plebanii" i mimo braku wykształcenia aktorskiego, udowodniła, że doskonale czuje się na planie serialu, teatralnych deskach i tanecznym parkiecie. Przypomnijmy, że kilka lat temu, wspólnie z Tomaszem Barańskim wygrała Kryształową Kulę w "Tańcu z Gwiazdami". 

Młoda aktorka nie może narzekać na brak zawodowych zobowiązań. Współpracuje z wieloma popularnymi markami i podpisała kilka lukratywnych kontraktów reklamowych. Nie wstydzi się podkreślać, że obecnie pracuje przede wszystkim jako influencerka. Jej instagramowy profil obserwuje ponad milion użytkowników. 

Imponująca posiadłość zamieszkiwana przez Klaudię Halejcio, Oskara Wojciechowskiego i ich maleńką córkę Nel wyceniana jest na dziewięć milionów złotych. Rezydencja ma ponad 500 metrów kwadratowych i zawiera ogromny ogród, saunę, jacuzzi i basen. Podczas niedawnej rozmowy z "Super Expressem" aktorka ujawniła, w jaki sposób udało się zdobyć gigantyczną kwotę na nieruchomość.

"Kredyt to faktycznie mój wydatek, ale czy jestem super rozrzutną osobą? Myślę, że nie. Wydaje mi się, że jestem raczej skrajnością - są rzeczy, na które oszczędzam i na które jestem gotowa wydać więcej pieniędzy. Dom był zawsze moim wielkim marzeniem" - mówiła.

Halejcio przyznaje, że woli odkładać pieniądze na większy cel niż wydawać je na drobne przyjemności. Była również gotowa, by wziąć kredyt i sprzedać swoje wcześniejsze posiadłości. Dziś jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Zwraca również uwagę, że nie dokonałaby tego bez pomocy ukochanego, który wspiera ją na każdym kroku. 

"Niektórzy wydają pieniądze na drogie torebki, ale dla mnie priorytetem było posiadanie pięknego domu z działką. To było coś, do czego zawsze dążyłam. [...] Myślę, że każdy pisze, że mało jest takich inwestycji, takich willi w Warszawie. Odbieram to jako coś bardzo przyjemnego - to jest dla mnie miara sukcesu. Jestem dumna, że udało mi się to osiągnąć, oczywiście razem z partnerem, bo sama nigdy bym tego nie dokonała" - podsumowała.

Zobacz też: Mocny, mroczny ze szczyptą czarnego humoru. Wciąga widza od pierwszej minuty