Zagrała w "Świecie według Bundych". Tym wyznaniem zaskoczyła Hollywood

Amanda Bearse zyskała sympatię widzów rolą Marcy D'Arcy w kultowym sitcomie "Świat według Bundych". W latach emisji serialu kobieta zdobyła się na szczere wyznanie, które w tamtym czasie było szokiem dla Hollywood. Czym aktorka zajmuje się teraz?

Amanda Bearse: "Świat według Bundych" był przełomem w jej karierze

Amanda Bearse marzyła o aktorstwie od najmłodszych lat. Już w szkole uczestniczyła w licznych warsztatach przygotowujących ją do wykonywania tego zawodu. Po ukończeniu szkoły średniej zamieszkała w Nowym Jorku, gdzie z czasem miała zacząć spełniać swoje marzenie. Ostatecznie zdecydowała się także na zgłębianie tajników reżyserii w Amerykańskim Instytucie Filmowym.

Bearse zadebiutowała w produkcji "Pierwszy romans", a w kolejnych latach można było ją zobaczyć także w "Studenckich wakacjach" i "Postrachu nocy". Kluczowym momentem jej kariery był jednak rok 1987, kiedy dostała rolę w serialu "Świat według Bundych". Aktorka wcieliła się w Marcy D'Arcy, sąsiadkę tytułowej rodziny. W sitcomie występowała aż do zakończenia jego emisji w 1997 roku. Po tej przygodzie postanowiła bardziej poświęcić się reżyserii; jest autorką pojedynczych odcinków takich seriali komediowych jak "Dharma i Greg", "The Jamie Foxx Show" czy "Jesse".

Reklama

Ostatnim filmem z jej udziałem jest komedia romantyczna "Bros" z 2022 roku. Dzieło Nicholasa Stollera można zobaczyć m.in. na Prime Video oraz Apple TV. 

Tym wyznaniem zaskoczyła całe Hollywood. Wtedy nieczęsto mówiono o tym głośno

W październiku 1993 roku, podczas Narodowego Dnia "Coming Out" (National Coming Out Day) aktorka wzięła udział w konferencji prasowej. W jej trakcie po raz pierwszy wyznała publicznie, że jest lesbijką. Była jedną z pierwszych osób w branży, które zdecydowały się na takie posunięcie. Od 2000 roku jest w szczęśliwym związku z Carrie Schenken i wychowują wspólnie adoptowaną córkę Zoe. Bearse wspiera grupy LGBT+ i z chęcią angażuje się społecznie.

Kobieta ma obecnie 66 lat i wciąż zachwyca. Jest pewną siebie indywidualistką, co dobrze widać po wybieranych przez nią kreacjach i zmieniającym się na przestrzeni lat wizerunku.

Zobacz też: "Matki Pingwinów": Takiego serialu w Polsce Netflix jeszcze nie robił

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Świat według Bundych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy