Wzruszony Jakubiak dziękuje za wsparcie. "Potrzebuję tej pomocy"

Tomasz Jakubiak, który od dłuższego czasu choruje na groźną chorobę, wyjawił, że rozpocznie leczenie poza Polską. Znajomi kucharza zorganizowali dla niego kolację charytatywną, by zebrać środki na leczenie. Jakubiak nie krył wzruszenia.

Tomasz Jakubiak jest jednym z najbardziej znanych polskich kucharzy. Sławę i popularność wśród widzów zyskał jako juror programu "MasterChef". Mężczyzna przed kamerami zawsze przepełniony był pozytywną energią, a jego uśmiech pozwolił mu zdobyć wielu sympatyków. 

Z końcem września Jakubiak po raz pierwszy otworzył się w kwestii swojego zdrowia. Podczas rozmowy z Dorotą Wellman w programie "Dzień Dobry TVN" opowiedział o walce z rzadkim nowotworem. Niedługo później mężczyzna opowiedział o tym także na swoim profilu w social mediach, gdzie obecnie na bieżąco aktualizuje informacje dotyczące postępów w leczeniu.

Reklama

Kolacja charytatywna dla Tomasza Jakubiaka

Dzięki zbiórce internetowej udało się zebrać na leczenie Jakubiaka 1,3 miliona złotych, jednak nawet te pieniądze nie wystarczyły na pokrycie wszystkich kosztów. Koledzy z branży kucharza zorganizowali zatem kolację charytatywną, która pomogła zebrać fundusze na potrzebne zabiegi.

Ogromna kolacja odbyła się w niedzielę 1 grudnia na Stadionie Polsat Plus Arena w Gdańsku. Wzięło w niej udział ponad 400 gości. Weście na charytatywne przedsięwzięcie kosztował 499zł. Kucharze zaserowali gościom 6 potraw.

Sam Tomasz Jakubiak nie mógł uczestniczyć w wydarzeniu z powodów bezpieczeństwa, ale i zbliżającego się lotu poza Polskę, gdzie ma podjąć leczenie. By podziękować zebranym, połączył się z nimi online.

"To jest tak przecudowne przedsięwzięcie, bardzo chciałem z rodziną być z wami i przejść przez to razem, spróbować tych fantastycznych potraw, przybić piątki, ale przybicie tych czterystu piątek mogłoby sprawić, że trafiłbym na OIOM i byłaby to ostatnia wieczerza" - śmiał się kucharz.

Tomasz Jakubiak - sam pomagał, teraz on potrzebuje pomocy

"Powiem wam szczerze, że gdy w 2015 roku organizowałem pierwszą kolację z cyklu "Kucharze Pomagają", gdy zbieraliśmy pieniądze na Wioski SOS, nie była ona jak ta, choć była z przytupem i śpiewała tam Natalia Kukulska, było wielu kucharzy z całej Polski i jakieś 150 osób i było bardzo fajnie. W życiu się nie spodziewałem, że ten twór dalej się będzie rozwijał i coś z tego powstanie. Przez 10 lat zorganizowaliśmy kilkadziesiąt kolacji. Pomagaliśmy dzieciom, domom dziecka, zwierzakom, osobom starszym. Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie, że to ja będę osobą, która będzie potrzebowała pomocy i dla mnie taka kolacja będzie organizowana" - mówił.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

"Gdy dwa miesiące temu zadzwonili do mnie przyjaciele i kucharze i powiedzieli, że chcą dla mnie taką kolację zorganizować, na początku było to bardzo trudne do przeskoczenia. Bo przecież zawsze to ja je organizowałem. Ale faktycznie potrzebuję tej pomocy. Jak będzie to wyglądało, że to będzie miało taki rozmach... nawet nie podejrzewałem. Ta kula śnieżna, która powstała z takiej malutkiej kuleczki, zaczęła się turlać i zaczęły docierać do mnie informacje, z jak dużym rozmachem ta kolacja się odbędzie. Gdy dowiedziałem się, kto będzie gotował, kto będzie śpiewał i prowadził całą tę kolację, to miałem łzy w oczach. Mam je i teraz i głos mi się łamie" - dodał wzruszony Jakubiak.

Zobacz też: Występowali razem 20 lat temu. Wciąż są dla siebie oparciem

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Jakubiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy