Wybrała miłość zamiast kariery. Partnera traktuje jak... dar od losu
Karolina Nolbrzak - niezapomniana podkomisarz Nina Kruk z "Komisarza Aleksa" - nigdy nie kryła, że kariera nie jest dla niej najważniejsza. Niedawno pochwaliła się w sieci, że jej 21-letni syn Kuba właśnie obronił pracę licencjacką. "Moja duma" - napisała. Karolina jest też bardzo dumna ze swojego związku ze starszym od niej o ponad trzy dekady Włodzimierzem Matuszakiem, którego poznała na planie "Plebanii". To on sprawił, że przestała walczyć o kolejne role i postawiła na miłość.
Karolina Nolbrzak była jeszcze studentką warszawskiej Akademii Teatralnej, gdy zagrała Oliwię w "M jak miłość" i skradła serca fanów najpopularniejszego polskiego serialu. Pojawiła się też w gościnnym epizodzie w jednym z odcinków "Plebanii", nie przypuszczając zapewne, że kilka lat później wróci do telenoweli i... zakocha się w grającym proboszcza Włodzimierzu Matuszaku.
Pod koniec 2009 roku producenci "Plebanii" zdecydowali się ponownie zatrudnić Karolinę, która zdążyła już - od czasu swej pierwszej "przygody" z telenowelą - zagrać mnóstwo świetnych ról. Aktorka cieszyła się opinią wschodzącej gwiazdy, wróżono jej wspaniałą przyszłość. Mało kto wiedział, że jest samotną matką. 5-letni wtedy Kuba był dla niej najważniejszy na świecie, co nie przeszkadzało jej marzyć o spotkaniu mężczyzny, dzięki któremu uwierzyłaby, że może jeszcze kochać i być kochaną.
Informacja, że na planie "Plebanii" Karolina straciła głowę dla sporo starszego kolegi po fachu, na przełomie 2011 i 2012 roku była szeroko komentowana w mediach plotkarskich jako towarzyska sensacja sezonu. Nikt nie dawał aktorce i wciąż wtedy żonatemu Włodzimierzowi Matuszakowi szans na szczęście, twierdzono, że ich związek po prostu nie ma przyszłości.
Katarzyna Łaniewska grzmiała ponoć przy każdym spotkaniu na planie z serialowym proboszczem, że "kto to widział, żeby 60-letni mężczyzna wiązał się z dziewczyną młodszą od swojej córki". Odtwórczyni roli babci Józi nazwała Matuszaka "rozwiązłym" i nie chciała mieć z nim wspólnych scen.
Uczucie między Karoliną i Włodzimierzem wcale nie wybuchło od pierwszego wejrzenia. Dopiero po wielu rozmowach i kilku spotkaniach poza planem serialu doszli do wniosku, że powinni spróbować razem ułożyć sobie życie.
Nolbrzak podjęła się reżyserii widowiska "Kaczo" w Teatrze Kamienica, którego premierą Włodzimierz Matuszak rozpoczął obchody 35-lecia pracy artystycznej. Później wyreżyserowała w skarżyskim Centrum Kultury sztukę "Monster Chef" według własnego projektu, w której główną rolę także zagrał jej partner. Deklarowała w wywiadach, że nie zależy jej na graniu, bo woli stać po drugiej strony rampy i - to jej słowa - realnie wpływać na kształt artystyczny produkcji, w powstawaniu której uczestniczy.
Karolina i Włodzimierz idą razem przez życie już 13 lat. W tym czasie aktor rozwiódł się, niektóre media sugerowały, że ożenił się z nową ukochaną, ale nie potwierdził tego w żadnym wywiadzie.
Aktorska para wydaje się bardzo szczęśliwa. Choć nie mówią o swoim życiu w rozmowach z dziennikarzami, chętnie publikują w mediach społecznościowych wspólne zdjęcia dokumentujące ich przeróżne aktywności, jak choćby lot balonem czy skakanie ze spadochronem.
Karolina Nolbrzak nie przejmuje się tym, że producenci seriali i filmów zapomnieli o niej, bo swe zawodowe ambicje zaspokaja w teatrze. W ciągu ostatnich pięciu lat na ekranie pojawiła się tylko raz - w epizodycznej roli w jednym z odcinków “Tajemnicy zawodowej". To, że ma u boku ukochanego mężczyznę, że mogą razem pracować i zwiedzać świat, aktorka uważa za najwspanialszy dar od losu.
"Układa nam się świetnie" - potwierdził Włodzimierz Matuszak w rozmowie z "Plejadą", dodając, że co prawda zawodowo i on, i jego partnerka nie czują się do końca spełnieni, ale oboje wierzą, że mają jeszcze przed sobą wiele aktorskich przygód.