Wierzył, że już zawsze będą razem. Dla niej zmienił nawet wyznanie
Był początek 2003 roku, gdy wyszło na jaw, że 30-letni wtedy Łukasz Nowicki - znany już z ról w "Złotopolskich" i "Przeprowadzkach" - spotyka się z wokalistką zespołu Brathanki, Haliną Mlynkovą. Kilka miesięcy później okazało się, że aktor i piosenkarka zdecydowali się przysiąc sobie, że będą się kochać do końca swych dni. "Zawsze będziemy razem" - deklarowali po ślubie. Niestety, ich małżeństwo przetrwało zaledwie niespełna dekadę.
Łukasz Nowicki, będąc jeszcze na początku swej zawodowej drogi, często mówił w wywiadach, że podziwia swego sławnego ojca - legendarnego Jana Nowickiego - jako aktora, ale nie chciałby żyć tak, jak on, skacząc z kwiatka na kwiatek.
"Marzę, by spotkać kobietę, która sprawi, że zwariuję z miłości. Marzę o jednym związku na całe życie" - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Pewnego dnia Łukasz wybrał się z przyjaciółmi do krakowskiej Piwnicy pod Baranami, gdzie jego ojciec miał promować swoją książkę. Tamtego wieczoru... zwariował z miłości na punkcie Haliny Mlynkovej.
Łukasz wiele razy opowiadał o okolicznościach, w jakich po raz pierwszy zobaczył swą przyszłą żonę.
"Wieczór w Piwnicy był cudowny. Tłum ludzi, śpiewy, żarty, rozmowy. Stojąc w drzwiach, zobaczyłem kobietę w niebotycznie wysokich szpilkach... Spodobała mi się, bardzo mnie zaintrygowała. Długo trwało, zanim zorientowałem się, że to wokalistka Brathanków" - wspominał w wywiadzie dla "Rewii".
Aktor i piosenkarka doskonale bawili się w swoim towarzystwie, a na dobranoc wymienili się numerami telefonów.
"Fantastycznie nam się rozmawiało, świetna energia, wspólne tematy. Nie wiedziałem, czy będą z nią żył, miał romans, czy może to będzie matka moich dzieci, ale wiedziałem, że jest mi z nią dobrze i że chcę ją widywać każdego dnia" - opowiadał Łukasz w cytowanym już wywiadzie.
Halina dostrzegła w 30-letnim aktorze ideał, o jakim od dawna śniła.
"Twardziel z piękną duszą. Strasznie irytują mnie faceci, którzy sprzątają kobiecie spod nóg najdrobniejszy pyłek, robią do niej maślane oczy i nie widzą świata poza ukochaną. Nie lubię, gdy ktoś chce się mną opiekować, bo nie potrzebuję opieki" - tak w rozmowie z "Echem Dnia" mówiła o swoim ideale.
"Nie chciałabym przeoczyć tego jedynego" - dodała, nie przypuszczając, że wkrótce pozna syna jednego z najpopularniejszych polskich aktorów.
Łukasz i Halina przez pewien czas ukrywali przed mediami, że się kochają, ale w końcu mleko się wylało i - przyłapani przez paparazzich na czułościach - potwierdzili, że są razem. Niedługo potem zamieszkali razem i rozpoczęli przygotowania do ślubu, który odbył się 9 sierpnia 2003 roku na Zaolziu.
"Dla Haliny zmieniłem wyznanie. Teraz oboje jesteśmy ewangelikami" - powiedział aktor "Gali".
Rok po tym, jak zalegalizowali swój związek, na świecie pojawił się Piotr. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zniszczyć ich szczęścia, że zawsze będą razem na dobre i na złe.
"Moja żona jest jak bukiet kwiatów, który został zerwany jakiś czas temu i nadal nie więdnie, wciąż jest piękny i soczysty" - komplementował Łukasz ukochaną, opowiadając o niej "Vivie!".
W 2012 roku jeden z portali plotkarskich poinformował, że aktor i piosenkarka podjęli decyzję o rozstaniu, a rozwód to kwestia paru najbliższych tygodni. Łukasz i Halina potwierdzili, że każde z nich idzie od pewnego czasu swoją drogą, a ich ścieżki przestały się krzyżować.
"Rozstajemy się w zgodzie, a decyzję podjęliśmy wspólnie" - napisali w oświadczeniu.
Po rozwodzie Łukasz Nowicki zapewniał w wywiadach, że choć on i Halina ponieśli porażkę jako małżonkowie, to jako rodzice zamierzają zawsze się wspierać, a dla dobra syna gotowi są na wszystko. Razem, mimo że osobno, wychowywali Piotra.
Łukasz długo miał nadzieję, że uda mu się uratować rodzinę, ale w końcu się poddał. Halina Mlynkova w 2015 roku ponownie wyszła za mąż, nie przypuszczając, że jej małżeństwo z Leszkiem Wronką także nie przetrwa próby czasu. Dziś idzie przez życie u boku Marcina Kindli, z którym w czerwcu 2021 roku doczekała się syna.
Łukasz Nowicki też w końcu spotkał swoją drugą połówkę. W 2016 roku poślubił na Bali Olgę Paszkowską, półtora roku później powitali na świecie Józefinę.
Dziś ani aktor, ani piosenkarka nie chcą wracać wspomnieniami do czasu, gdy byli razem. Nigdy nie zdradzili, dlaczego się rozstali, a pytani o to, twierdzą, że po prostu przestali się kochać.