Widzowie plotkują o ich romansie. Aktorka przyznała, że są z tego korzyści
Michalina Sosna zyskuje popularność dzięki udziałowi w produkcji "M jak miłość". Kobieta wciela się w postać Kamy, ukochanej Marcina, granego przez Mikołaja Roznerskiego. Nie umknęło uwadze widzów, że aktorzy swobodnie i dobrze czują się w swoim towarzystwie. W sieci pojawiło się sporo plotek o rzekomym romansie, na które Sosna postanowiła zareagować.
Michalina Sosna zaczęła występować w serialu "M jak miłość" w zeszłym roku. Jej bohaterka, Kama, jest ukochaną Marcina Chodakowskiego (Mikołaj Roznerski). Mężczyzna uratował jej życie, narażając się wysoko postawionym osobom. Para przypadła widzom do gustu i wielu z nich mocno im kibicuje. Aktorzy na planie dobrze się ze sobą dogadują, co widać po zamieszczanych fragmentach zza kulis. Fani produkcji zaczęli podejrzewać, że połączyło ich uczucie nie tylko na ekranie.
"Stworzyliśmy z Mikołajem parę taką, że TikTok szaleje... serialową" - mówiła aktorka w rozmowie z party.pl.
Oboje utrzymują, że są jedynie dobrymi znajomymi i współpracownikami. Stworzone wokół nich plotki mają jednak pewne korzyści, z których aktorka doskonale zdaje sobie sprawę i z nich korzysta.
"Mikołaj jest bożyszczem kobiet i wydaje mi się, że każda kobieta postawiona u jego boku będzie generowała zainteresowanie" - mówiła "Twojemu Imperium".
"Cieszę się, że nasz wątek tak pobudził fanów. Z Mikołajem bardzo się lubimy. I wykorzystujemy popularność naszego serialowego związku, włączając się w różne działania charytatywne" - dodała.
Michalina Sosna jest szczęśliwą matką i żoną (drugi człon jej nazwiska to Wilkońska). Ze starannością dba o to, by prywatność jej bliskich została zachowana. Oni sami nie przykładają wielkiej wagi do tworzonych wokół niej pogłosek.
"Ja mam do tego dystans i moi najbliżsi również" - zapewniała podczas tej samej rozmowy dla "Twoje Imperium".
Aktorka zdaje sobie sprawę z tego, jak wielka odpowiedzialność idzie w parze z jej zawodem i rosnącą popularnością, do której nadal próbuje przywyknąć. Stara się ją wykorzystać w dobry sposób i z uważnością podchodzi do treści, które publikuje w mediach.
"Ja chyba jeszcze nie do końca zdążyłam do niej przywyknąć. Spotkania z ludźmi są zazwyczaj bardzo miłe i pokazują, że nasza praca ma dla nich dużą wartość. Wraz z popularnością przyszedł do mnie pewien rodzaj odpowiedzialności za to, co robię i mówię. Wielu moich fanów to bardzo młodzi ludzie i tym bardziej zależy mi na tym, aby dawać im dobry przykład" - zapewniła.
Zobacz też: Kto zagra czarny charakter w serialu o Harrym Potterze? Aktor ma już pomysł