Weronika Rosati do dziś odczuwa skutki wypadku sprzed dekady

Weronika Rosati jest przekonana, że gdyby nie wypadek, jakiemu uległa 10 lat temu, byłaby dziś światową gwiazdą. „Moja kariera z pewnością potoczyłaby się inaczej” - twierdzi aktorka.

Lata moment minie dokładnie 10 lat od dnia, gdy samochód, którym Weronika Rosati jechała ze swym ówczesnym narzeczonym do Zamościa, wpadł w poślizg i wylądował w przydrożnym rowie. Chłopak aktorki, Piotr Adamczyk, wyszedł z wypadku praktycznie bez szwanku, ale ona miała mniej szczęścia - doznała skomplikowanego złamania nogi i przez wiele tygodni nie była w stanie poruszać się o własnych siłach.

Reklama

Niedawno 39-letnia Weronika oświadczyła, goszcząc w podkaście "Polecony z WWA", że tak naprawdę wypadek zrujnował jej karierę w Ameryce.

Weronika Rosati: Nie mogła pracować, więc Hollywood o niej zapomniało

W 2013 roku Weronika Rosati miała już na swoim koncie kilkanaście ról w amerykańskich filmach i serialach znanych na całym świecie. Po premierze "Last Vegas", w którym zagrała u boku Michaela Douglasa i Roberta De Niro, została wręcz zasypana zaproszeniami na zdjęcia próbne do kolejnych produkcji. Niestety, zdarzył się wypadek, po którym została dosłownie uziemiona.

"Kiedy miałam wypadek, premierę miały trzy moje amerykańskie produkcje. To był złoty moment" - wspomina aktorka.

Z powodu roztrzaskanej nogi Weronika Rosati nie mogła starać się m.in. o rolę w "Mission: Impossible", choć producenci serii z Tomem Cruisem byli zainteresowani jej udziałem w jednej z części światowego hitu.

Weronika Rosati: Straciła szansę na zrobienie światowej kariery

Weronika Rosati jest niemal pewna, że byłaby dziś hollywoodzką gwiazdą, gdyby 10 lat temu nie wsiadła do samochodu, którym Piotr Adamczyk jechał na plan "Wkręconych". Choć z raportów policji wynikało, że Adamczyk nie ponosi winy za to, że kierowane przez niego auto wypadło z drogi, Weronika i tak obwinia go o zniszczenie jej kariery. Aktorka złożyła nawet w sądzie wniosek o odszkodowanie, ale sąd umorzył sprawę, uznając, że pozwany udzielił powódce wystarczającej pomocy finansowej po wypadku.

Weronika do dziś nie pogodziła się z tym, że straciła życiową szansę na zrobienie międzynarodowej kariery.

"Nigdy nikt mi nie zwróci tego czasu, gdy miałam te 29 lat... Nie mam wątpliwości, że byłoby zupełnie inaczej, gdyby nie ten wypadek" - stwierdziła w najnowszym wywiadzie.

"Codziennie mierzę się z ograniczeniami związanymi z niepełną sprawnością mojej nogi. Co tydzień muszę mieć rehabilitację, inaczej mnie boli" - napisała na Instagramie, odpowiadając na pytanie fana, w jakiej obecnie jest formie.

Zobacz też:

Dorota Pomykała zachwyca! 67-latka zapozowała topless

Gwiazdor "Klanu": 10 lat bez nałogów i cud nawrócenia!

Łukasz Nowicki znalazł szczęście u boku młodszej. Kim jest jego wybranka?

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Rosati
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy