W mediach zawrzało. Smaszcz kłóci się ze znaną aktorką! O co poszło?

Takiej potyczki słownej dawno w polskim show-biznesie nie było. Paulina Smaszcz i znana polska aktorka posunęły się do bardzo nietaktownych wypowiedzi w mediach. Z kim pokłóciła się dziennikarka i o co poszło?

Paulina Smaszcz, polska dziennikarka i prezenterka, w latach 1996-2020 była związana z Maciejem Kurzajewskim, którego znamy jako prowadzącego "halo tu polsat". Para nie rozstała się w dobrych relacjach i przez długie miesiące ich kolejne złośliwe wypowiedzi były na językach wszystkich.

W 2023 roku Maciej, związany już z nową partnerką - Katarzyną Cichopek, stwierdził, że miarka się przebrała i postanowił rozwiązać spory z byłą ukochaną na drodze prawnej. Smaszcz udostępniła wtedy w sieci szereg dokumentów, które otrzymała, jednocześnie publikując wrażliwe dane osób wezwanych na świadków w sprawie. Takim sposobem wszyscy w Polsce mogli dowiedzieć się, gdzie mieszka Anna Mucha.

Reklama

Paulina Smaszcz oberwała od Anny Muchy

Zbulwersowana aktorka nie zamierzała czekać na rozwój wydarzeń i od razu pozwała dziennikarkę o naruszenie dóbr osobistych. Wystosowała wezwanie do zaprzestania ujawniania jej danych, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Portal "Party" poinformował, że w sprawie w końcu zapadł wyrok. Z jakim skutkiem?

Paulina Smaszcz przegrała. Sprawę dwóch celebrytek o naruszenie dóbr osobistych rozstrzygnięto na korzyść Anny Muchy. Dziennikarka ma zostać ukarana karą finansową, która może wynieść od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Anna Mucha potwierdziła "Pudelkowi" informacje o rozstrzygnięciu sprawy, lecz nie zamierzała jej szerzej komentować. Zdecydowała się, jednak na bardzo nietaktowną wypowiedź.

"Wolałabym nie komentować. Komentowanie czegokolwiek związanego z Pauliną (wyrok zapadł) jest niczym grzebanie patykiem w g*wnie: niby z daleka, a jednak człowiek trochę się uwali" - przekazała aktorka.

Paulina Smaszcz podważa słowa Anny Muchy

Paulina Smaszcz od razu skomentowała wypowiedź aktorki. W sobotę wydała oficjalne oświadczenie. Podważyła też jej informacje o wygranej w sprawie.

"Oświadczenie w sprawie kłamliwych wypowiedzi pani Anny Muchy oraz dzisiejszych kłamliwych, niesprawdzonych, pomawiających mnie publikacji na łamach portali plotkarskich. Proszę, nie wierzcie w kłamstwa i oszczerstwa. One są wyłącznie po to, by uruchomić wasze emocje i klikalność, dzięki której portale istnieją i zarabiają. Pani Anna Mucha może spodziewać się pozwu i do zobaczenia w sądzie. Proponuję również kupić sobie do codziennego stosowania muchozol. Może jego aura pomoże, by nie rozkoszować się kłamstwami, bo, jak widać, "grzebanie patykiem w g*wnie: niby z daleka, a jednak człowiek trochę się uwali", jest pani codziennością i owo "uwalanie" sprawia pani przyjemność. Wiadomo to od lat. Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego, pachnącego weekendu" - napisała Smaszcz.

Jej przedstawiciel prawny zapewnił, że Paulina Smaszcz nie została skazana za przywołane w artykule wykroczenie. Na dowód przedstawiono jej kartę karną.

Zobacz też: Agnieszka Żulewska ukrywa go przed światem. Kim jest jej ukochany?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | Paulina Smaszcz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy