Szokujące wyznanie gwiazdy Netflixa. Przez tę rolę wylądował u specjalisty?
Jamie Campbell Bower, znany z roli Vecny w 4 sezonie "Stranger Things", przyznał, że wcielanie się w złoczyńcę miało negatywny wpływ na jego psychikę. Aktor ujawnił, że musiał skorzystać z pomocy terapeuty. Teraz, gdy serial zbliża się ku końcowi, Campbell Bower cieszy się, że może pożegnać się z mrocznym alter ego.
W dobie, gdy chodzenie na terapię przestało być tematem tabu, światowej sławy aktorzy coraz częściej mówią o psychicznym aspekcie ich zawodu i konsekwencjach, które niesie za sobą bezustanne udawanie kogoś innego. Jedną z takich osób jest Jamie Campbell Bower, brytyjski gwiazdor, który dołączył do obsady hitowego "Stranger Things" w 4. sezonie, by sportretować czarny charakter serii.
Okazuje się, że granie postaci, której bliżej do ciemnych zakamarków duszy, wywołało u aktora niepożądane skutki uboczne. Zaczął zauważać, że się zmienia. Serialowy Vecna tak wpływał na jego emocje, że Campbell Bower potrzebował skonsultować się ze swoim terapeutą, a dziś przez to zdarzenie cieszy się, że serial dobiega końca i będzie mógł pożegnać się ze złoczyńcą. Aktor zdecydował się opowiedzieć o tym w jednym ze swoich najnowszych wywiadów.
"Omawialiśmy (z terapeutą - przyp.red.) pewne sprawy i on powiedział: 'Naprawdę musimy się upewnić, że znajdziesz czas dla siebie, kiedy następnym razem będziesz pracował'. Odwróciłem się do niego i powiedziałem: 'Tak, szczerze mówiąc, nie sądzę, że zechcę grać czarny charakter przez jakiś czas'"- powiedział Campbell Bowe, cytowany People.
Na całe szczęście dla Jamie'ego Campbella Bowera "Stranger Things" zmierza ku końcowi. Przed nami jeszcze tylko jeden sezon. Finałowa odsłona przeboju Netflixa ma się pojawić w serwisie pod koniec tego roku. Jak zapowiadają twórcy, zakończenie historii będzie miało w sobie wszystkie elementy, za które fani na całym świecie pokochali produkcję i będzie stworzone z rozmachem filmów kinowych.
Akcja 5. sezonu będzie się rozgrywała w 1987 roku, czyli ponad rok po wydarzeniach przedstawionych w 4. serii. Poza tym nie znamy żadnych szczegółów fabuły. Wiemy natomiast, że do obsady dołączyli Nell Fisher, Jake Connelly, Alex Breaux i Linda Hamilton.
ZOBACZ TEŻ:
Gwiazdy PRL-u nie miały w życiu lekko. Po latach ujawnili bolesną prawdę