"Szaleństwo Majki Skowron": Tragiczna historia Marka Sikory
Marek Sikora sławę zyskał dzięki roli Ariela w serialu młodzieżowym Stanisława Jędryki "Szaleństwo Majki Skowron" na podstawie powieści Aleksandra Minkowskiego, choć tego rozgłosu i popularności wcale nie chciał. Mając 17 lat stał się idolem nastolatków, a żeńska część widowni pisała do niego tony listów, co wprawiało go podobno w przerażenie. Aktorem został właściwie z przypadku - debiutował w filmie "Koniec wakacji".
Marek Sikora postanowił zrealizować swoje marzenie i występować na scenie nie w roli głównego bohatera, a tancerza. Ukończył szkołę baletową, wydział aktorski łódzkiej Filmówki oraz wydział reżyserii Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Był aktorem, reżyserem i choreografem.
Przez lata współpracował z teatrami w całej Polsce - występował w sztukach wystawianych na deskach Słupskiego Teatru Dramatycznego, Teatru Polskiego w Poznaniu. Był również konsultantem programowym oraz reżyserem Teatru Powszechnego w Łodzi. Pracował z Teatrem Telewizji i warszawskimi teatrami, m.in. Teatrem Północnym i Teatrem Powszechnym.
Marek Sikora odnosił sukcesy zawodowe, układało mu się także w życiu prywatnym. Szczęście znalazł u boku Grażyny Wolszczak, którą poznał w 1984 roku, kiedy pracowali w Teatrze Nowym w Poznaniu. Aktorka wspominała, że ich miłość nie narodziła się od razu. W jednym z wywiadów mówiła:
Marek Sikora i Grażyna Wolszczak wzięli ślub w 1986 roku, a trzy lata później urodził się ich syn.
Z kolei w "Życiu na gorąco" o małżeństwie z Markiem Sikorą opowiadała tak:
"To był czas naszego szczęścia i harmonii. Lojalność i poczucie bezpieczeństwa są dla mnie ogromnie ważne. I wtedy to wszystko miałam. Mój mąż był pięknym mężczyzną. Nieraz widziałam wpatrzone we mnie zazdrosne kobiece oczy. Nigdy jednak nie miałam cienia niepokoju, że Marek mógłby mnie zdradzić. A i tak wybaczyłabym mu zdradę. Życie nas rozpieszczało. Tylko nasz synek dawał nam w kość. Do trzecich urodzin nie przespał spokojnie ani jednej nocy. Chodziliśmy z mężem jak śnięte ryby".
Szczęście przerwała przedwczesna śmierć Marka Sikory. Reżyser zmarł w wieku 37 lat w wyniku udaru mózgu.
"Po śmierci Marka zrozumiałam, że jeśli pogrążę się w rozpaczy, to trudno będzie potem wrócić do normalności. Całą energię skierowałam na stworzenie synowi normalnego życia, by jak najmniej odczuł stratę" - mówiła w rozmowie z magazynem "Świat&Ludzie" Grażyna Wolszczak.
Zobacz też:
"Szpital New Amsterdam": Sezon czwarty już dziś na antenie!
Jodie Sweetin: Gwiazda "Pełnej chaty" kończy 40 lat! O jej skandalach było głośno!
"Moon Knight": Zwiastun serialu trafił do sieci! Oscar Isaac w roli głównej