Sylwia Bomba: Zabrała głos w sprawie śmierci partnera. Po raz ostatni
Przed niespełna dwoma tygodniami do mediów dotarła wiadomość o śmierci Jacka Ochmana - byłego prezesa Znicza Pruszków, prywatnie byłego partnera celebrytki Sylwii Bomby. Mężczyzna zmarł we wtorek 26 lipca 2022 roku. Nagłe odejście ojca 3-letniej córeczki gwiazdy "Gogglebox" odbiło się w mediach niezwykle szerokim echem. Mama małej Tosi wkrótce wydała oficjalne oświadczenie, w którym pożegnała mężczyznę.
Sylwia Bomba po śmierci byłego partnera opublikowała na Instagramie oświadczenie, na wstępie którego wyznała, że "są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi". 36-letnia celebrytka podziękowała fanom za okazane jej wsparcie. Jednocześnie poprosiła o uszanowanie prywatności jej rodziny w tym niezwykle trudnym czasie.
"Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi... Z głębokim smutkiem potwierdzam, że w dniu 26.07.2022 roku odszedł od nas Jacek Ochman, tata Antosi. Żadne słowa nie wyrażą tego, co teraz czujemy. Bardzo dziękujemy za wszystkie płynące do nas wyrazy współczucia, kondolencje i modlitwy. Przedstawicieli mediów prosimy o uszanowanie czasu naszej żałoby" - pisała pod koniec lipca.
Gwiazda programu "Gogglebox" w ostatnim czasie ograniczyła aktywność w social mediach. W piątek zdecydowała się jednak zorganizować na Instagramie tzw. Q&A, czyli sesję pytań i odpowiedzi. Nie uniknęła tematu śmierci byłego partnera. Została zapytana m. in. o to, jak czuje się w obecnej sytuacji.
Inna osoba chciała wypytać o to, czy 3-letnia córka Jacka Ochmana będzie na jego pogrzebie. Bomba postanowiła na dobre uciąć temat. W odpowiedzi na zadane pytanie zadeklarowała, że to ostatnia jej wypowiedź w tym temacie.
Autor: Maria Staroń
Zobacz też:
Sylwia Bomba: "Dwa dni płakałam". Trudne zderzenie z rzeczywistością