Stefan Friedmann z sentymentem wspomina dzieciństwo
Aktor, satyryk, prezenter radiowy i telewizyjny. Jego głos można było usłyszeć w kultowych audycjach radiowych - Dialogi na cztery nogi i Fachowcy. Szerszą popularność przyniosła mu główna rola w serialu "Na kłopoty... Bednarski". Niedawno obchodził 81. urodziny, ale nie myśli o aktorskiej emeryturze.
Stefan Friedmann pojawił się na Wielkiej Warszawskiej i trzeba przyznać, że jest w świetnej formie. Aktor, który kilka tygodni temu obchodził 81. urodziny, z sentymentem wspomina dzieciństwo, które spędził z kolegami na Torze Wyścigów Konnych Służewiec.
"Miałem dziewięć, dziesięć lat, jak wspólnie z kolegami prześlizgiwaliśmy się przez dziurę w płocie, chowaliśmy się w krzakach i zakładaliśmy się o złotówkę". Stefan Friedmann zaczynał swoją karierę, jako nastolatek, użyczał głosu Gienkowi Matysiakowi w kultowym słuchowisku radiowym "Matysiakowie", a w jego bogatej biografii artystycznej znajdziemy takie aktorskie perły, jak "Na kłopoty&Bednarski", w którym zagrał tytułową rolę, czy znakomite drugoplanowe kreacje - "Lalka", "C.K. Dezerterzy", czy "Zmiennicy".
Aktorstwo miał w genach po ojcu Marianie Friedmanie, aktorze Teatru Narodowego i Współczesnego w Warszawie. Sam jednak uprawiał zawód bez ukończenia szkoły aktorskiej (W 1971 zdał egzamin eksternistyczny).
Od początku kariery związany z radiem: z Jonaszem Koftą stworzył radiowy duet, który tworzył cykle Dialogi na cztery nogi i Fachowcy, emitowane w magazynach Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy i Ilustrowany Magazyn Autorów radiowej Trójki.
Ostatnio mogliśmy oglądać go w nagrodzonym "Czarnym mercedesie" w reżyserii Janusza Majewskiego i wciąż na teatralnej scenie, w spektaklu "Mayday" w Och-Teatrze. "Będę pracował tak długo, jak długo będę chodził i mówił (uśmiech-przyp. red.)- dodał.