Sekrety z przeszłości gwiazdy TVP! Jest spokrewniona z kochanką Napoleona

Hanna Śleszyńska, która od trzech lat wciela się w Iwonę Kryńską w „M jak miłość”, już dawno pogodziła się z tym, że mimo iż pochodzi ze szlacheckiego rodu herbu Grzymała, reżyserzy widzą w niej – to jej słowa – prostą babę i obsadzają w takich właśnie rolach. „W moich żyłach płynie błękitna krew, a gram Lodzie, Jadzie i Gienie” - żartuje gwiazda kultowego „Daleko od noszy”.

Hanna Śleszyńska była uczennicą szkoły podstawowej, gdy dowiedziała się od taty, że w jej żyłach płynie szlachecka krew.

"Ojciec szperał po herbarzach i szukał naszych korzeni. Okazało się, że protoplastą rodu Śleszyńskich jest żyjący w XV wieku szlachcic, założyciel miejscowości Ślazy, od której pochodzi nasze nazwisko" - opowiadała w wywiadzie dla "Tiny".

"Jestem Śleszyńska herbu Grzymała. To oczywiście nie ma większego znaczenia, bo i tak obsadzają mnie zwykle w rolach prostych bab" - dodała.

Reklama

Hanna Śleszyńska: W rodzinnym domu aktorki nie przelewało się

Uwielbiana aktorka zawsze z wielkim szacunkiem mówi o swoich rodzicach - 90-letniej mamie i nieżyjącym już ojcu.

"Kiedy się urodziłam, mama była młodą nauczycielką, tata też pracował, a ja zaczęłam chorować na te wszystkie choroby zakaźne, które dzieci łapią w żłobku" - mówi Hanna Śleszyńska, opowiadając o dzieciństwie.

W domu rodzinnym Hanny Śleszyńskiej nigdy się nie przelewało, ale zawsze było wesoło.

"Kiedyś powiedziałam o tym tacie. Miałam mu za złe, że był minimalistą. Potem mu zazdrościłam, że potrafił się zadowalać tym, co miał" - dodaje.

Ojciec aktorki pracował jako hydrogeolog, często jeździł w delegacje, ale gdy był w domu, cały swój czas poświęcał córce i synowi.

"Mama mówi, że ja, tak jak tata kiedyś, przemierzam Polskę wzdłuż i wszerz. Ja gram spektakle, tata wiercił studnie i robił projekty melioracyjne dla rolnictwa" - opowiada Śleszyńska.

Z kolei mama Hanny przez cztery dekady pracowała w szkole. Uczyła języka polskiego.

"Pamiętam, jak przynosiła w siatce stosy zeszytów i do późnej nocy sprawdzała wypracowania. Czerwonym długopisem wypisywała błędy na marginesie. Bardzo mi się to podobało i długo chciałam być nauczycielką" - twierdzi aktorka.

Hanna Śleszyńska: Rodzice wierzyli, że da sobie radę w życiu

Hanna Śleszyńska z wielkim sentymentem wspomina dzieciństwo.

"Rodzice kochali mnie bezwarunkowo i pozwalali mi na wszystko. Ale byłam grzecznym dzieckiem" - zapewnia.

"Zresztą chodziłam do tej samej szkoły, w której uczyła mama, więc nie miałam wyjścia: musiałam być wzorową uczennicą" - dodaje.

Gwiazda "M jak miłość" dobrze pamięta, jak mama  i ojciec zareagowali, gdy powiedziała im, że chce być aktorką.

"Nie odradzali. Martwili się tylko, czy dostanę się do szkoły teatralnej. Byli ze mnie bardzo dumni, gdy dostałam się za pierwszym razem" - wspomina.

Nie kryje, że miała plan B.

Rodzice zawsze ją wspierali, ufali jej i wierzyli, że da sobie radę w życiu. Bardzo ubolewali, gdy rozpadło się jej małżeństwo z aktorem Wojciechem Magnuskim, kibicowali jej związkowi z Piotrem Gąsowskim, który - niestety - też się rozpadł. Gąsowski do dziś nazywa matkę Hanny mamą i przy każdej okazji dziękuje jej za to, jak czułą, cierpliwą, kochającą jest babcią i... byłą teściową.

"Mama jest moim wzorem. Chciałabym być tak punktualna, dzielna, niezawodna i pogodna jak ona. Kocham ją i cieszę się, że ją mam" - mówi Hanna Śleszyńska.

Hanna Śleszyńska: Jest daleką krewną Pani Walewskiej, metresy cesarza Bonaparte

Rodzina Hanny Śleszyńskiej - ród Śleszyńskich - jest spokrewniona z inną szlachecką familią. Dziadek aktorki wywodzi się z rodu Szczuków, którego potomkinią jest znana dziennikarka Kazimiera Szczuka.

Oprócz Szczuków w historii rodziny Śleszyńskich znaleźć można powiązania z krewnymi Marii Walewskiej, która zapisała się w historii Europy jako faworyta cesarza Napoleona Bonaparte.

(wypowiedzi Hanny Śleszyńskiej pochodzą z wywiadów dla "Tiny", "Twojego Stylu", "Gali" i "Dobrych rad")

Zobacz też:

Marta Żmuda Trzebiatowska: Komu zawdzięcza to, kim dziś jest?

Emilia Dankwa i Mateusz Pawłowski: Aktorzy z "rodzinki.pl" są parą? 

Płacić za bilety na film od Netfliksa?! Dla duetu z "Maestro" warto

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Śleszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy