Sean Penn był surowym ojcem? "Z wiekiem wyluzował"

29-letni syn Robin Wright i Seana Penna opowiedział o dorastaniu pod opieką słynnych aktorów. Hopper Penn zdradził, że gwiazdor "Rzeki tajemnic" nie należał do zwolenników bezstresowego wychowania, wymagając od potomka bezwzględnego przestrzegania ustanowionych przez siebie zasad. Przyznaje jednak, że aktor z czasem złagodniał i finalnie znaleźli wspólny język.

Hopper Penn, podobnie jak wiele innych dzieci gwiazd, postanowił pójść w ślady sławnych rodziców. Syn Seana Penna i Robin Wright ma na koncie role w kilku znanych produkcjach, takich jak "Jej twarz", "Powrót z zaświatów" czy ubiegłoroczny dramat "Dzień flagi", w którym wystąpił u boku ojca i starszej siostry Dylan. 

Sean Penn był surowym ojcem

W rozmowie z magazynem "People" potomek hollywoodzkich aktorów opowiedział o dorastaniu pod ich opieką. Okazuje się, że szczególnie surowym rodzicem był gwiazdor "Rzeki tajemnic", który od bezstresowego wychowania wolał dyscyplinę.

Reklama

Ujawnił, że dorastając w północnej Kalifornii on i jego siostra wiedli spokojne życie z dala od hollywoodzkiego blichtru. 

Penn i Wright rozwiedli się w 2010 roku po 14 latach małżeństwa.

Sean Penn: Działalność charytatywna

Zastanawiając się nad dorobkiem ojca, Hopper wyznał, że podziwia go nie tylko za talent aktorski, ale i działalność charytatywną. 

Ponad dekadę temu Penn założył organizację Community Organized Relief Effort, niosącą pomoc ofiarom kataklizmów. Pierwotnie stanowiła ona odpowiedź na trzęsienie ziemi, które w 2010 roku nawiedziło Haiti. Z czasem jednak zaczęła rozszerzać zakres swojej działalności. Od tamtej pory zapewnia wsparcie mieszkańcom obszarów dotkniętych kryzysami humanitarnymi. 

Ostatnimi czasy Sean Penn koncentruje się na niesieniu pomocy dotkniętej wojną Ukrainie. Gwiazdor "21 gramów" udał się tam już pod koniec lutego, by nakręcić film dokumentalny o rosyjskiej inwazji. Władze Kijowa upamiętniły wizytę aktora umieszczając w Alei Odwagi tabliczkę z jego nazwiskiem i datą 24 lutego 2022 roku. 

Kilka dni temu znów udał się na Ukrainę, by spotkać się z ukraińskim prezydentem i przekazać mu jedną ze zdobytych przez siebie statuetek Oscara, jako "symbol wiary w zwycięstwo".

A już 16 listopada Penn odbierze nagrodę The Bob Hope Humanitarian Award, która przyznawana jest za wyjątkowe zaangażowanie w działalność filantropijną.

Czytaj więcej: Emily Ratajkowski nie ma szczęścia w miłości? To z nimi tworzyła związki!

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Sean Penn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy