Ruszyła naprzód bez oglądania się za siebie. Zostawił ją dla polskiej aktorki
Choć rozpad małżeństwa Ilony Ostrowskiej i Jacka Borucha był szeroko komentowany, aktorka zaskakuje swoją postawą. Zamiast publicznego obwiniania byłego partnera, który związał się z inną kobietą, Ostrowska z godnością mówi o ich relacji.
Ilona Ostrowska pojawiła się w wielu polskich serialach, m.in. w "Na wspólnej", "M jak miłość", "Sortownia", ostatnio "Warszawianka", a ogromną popularność przyniosła aktorce rola w serialu TVP 1 "Ranczo". Ostrowska wcieliła się w rolę Lucy — Amerykanki polskiego pochodzenia i widzowie z miejsca ją pokochali.
Ma na koncie kilka trudnych związków oraz wcale nie łatwiejszych rozstań.
Ilona Ostrowska była żoną aktora i reżysera Jacka Borucha. Para poznała się w 2000 roku, a sześć lat później na świat przyszła ich córka Miłosława. Dla tego związku Boruch rozstał się ze swoją ówczesną narzeczoną Katarzyną Trzcińską. Mieli problemy finansowe, musieli nawet sprzedać samochód, by jakoś związać koniec z końcem. Zmuszeni też byli przeprowadzić się ze swojego mieszkania do sporo mniejszej kawalerki, której użyczył im jeden z przyjaciół. Wierzyli jednak, że poradzą sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu, bo przecież bardzo się kochali i po prostu chcieli razem iść przez życie. Tylko jednego nie brali pod uwagę — że na ich drodze stanie Ilona, którą praktycznie od razu poślubił.
Nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek się rozstaną.
"Fajny, mądry, ciepły, wrażliwy mężczyzna u boku to źródło mojej siły. Mam w nim wielkie wsparcie, łatwiej mi przy nim znieść porażki, zachować dystans do życia" - mówiła w jednym z wywiadów.
Ostatecznie jednak do rozwodu doszło w 2012 roku. Choć związek nie przetrwał próby czasu, oboje pozostali obecni w życiu córki.
Na jaw wyszło, że Borcuch wdał się w romans za plecami swojej żony. Kochanką aktora została młodsza od niego o piętnaście lat Olga Frycz. W pewnym momencie Borcuch tak bardzo zaangażował się w nowy związek, że postanowił porzucić rodzinę. Zapomniał o Ilonie Ostrowskiej i zdecydował się zamieszkać z Frycz. Dla Ostrowskiej był to cios w samo serce, ale po latach nie czuła potrzeby publicznego obwiniania byłego partnera.
"To nie jest tak, że zostałam sama na czyjeś życzenie, raczej na własne. Coś się kończy, coś się zaczyna. Nie bronię go. Trzeba się jakoś umieć dogadać, trzeba się lubić i my się lubimy, szanujemy. On mi nic złego nie zrobił" - mówiła kilka lat po rozwodzie Ostrowska w rozmowie z "Vivą!".
Ilona Ostrowska po rozwodzie z Borcuchem szła przez życie u boku reżysera Krzysztofa Garbaczewskiego, a obecnie związana jest z gitarzystą Patrykiem Stawińskim, z którym ma syna Gustawa.
Starsza córka poszła w ślady rodziców i debiutowała na wielkim ekranie w filmie "Słodki koniec dnia", który wyreżyserował jej ojciec.