Rozważa opuszczenie Polski na zawsze. Co ją tu zatrzymuje?
Joanna Koroniewska, która popularność zawdzięcza roli Małgosi Mostowiak z "M jak miłość", od jakiegoś czasu dzieli swój czas między Polskę i Hiszpanię, gdzie - namówiona przez Piotra Gąsowskiego - kupiła dom nad morzem. Aktorka ciągle dojrzewa do decyzji, by uciec na Półwysep Iberyjski na zawsze. Jej mąż gotowy jest przeprowadzić się tam w każdej chwili.
Joanna Koroniewska należy do osób, które doskonale wiedzą, czego chcą. Ona chce przede wszystkim, żeby jej rodzina była szczęśliwa i zdrowa. Właśnie ze względu na problemy zdrowotne jednej z córek podjęła niedawno - przy pełnej aprobacie męża, Macieja Dowbora - decyzję o zakupie domu nad morzem.
"Nasza młodsza córka przez długi czas miała różne problemy ze zdrowiem. Zaczęliśmy myśleć więc o drugim domu nad morzem. Polskim morzem" - wyznała w rozmowie z "Vivą!".
Jak to się stało, że - zamiast zamieszkać w willi nad Bałtykiem - kupiła posiadłość na drugim końcu Europy?
Aktorka przyznaje, że była sceptycznie nastawiona do inwestowania w nadmorski dom za granicą. Do tego, by przyjrzała się nieruchomościom w Hiszpanii, przekonał ją Piotr Gąsowski.
"Żartował, że szukamy nie nad tym morzem, co potrzeba" - opowiada Joanna w najnowszym wywiadzie.
"Powiedział, że w Hiszpanii możemy kupić dwa razy więcej za dwa razy mniej. Ale przede wszystkim, że tam będzie ciepło przez cały rok" - powiedziała "Vivie!".
Asia i Maciej posłuchali rady przyjaciela i dość szybko znaleźli wymarzony dom, a zaraz potem zostali jego właścicielami.
"Do dzisiaj kłaniamy się Piotrowi w pas, bo dzięki niemu podjęliśmy jedną z najlepszych decyzji w życiu" - twierdzi była gwiazda "Emki".
Joanna Koroniewska do niedawna w ogóle nie brała pod uwagę opuszczenia Polski na zawsze i osiedlenia się w Hiszpanii. Mąż co prawda ją na to namawiał, ale jej wystarczyło, że może spędzać na południu Europy kilka miesięcy w roku.
"W ubiegłym roku spędziłam tam ponad pięć miesięcy. W poprzednim podobnie" - poinformowała czytelników "Vivy!".
Aktorka potwierdza, że jej mąż chciałby zamieszkać w Hiszpanii na stałe i nie ustaje w przekonywaniu jej do tej idei.
"Ja na razie nie... Chociaż taki pomysł chodził mi po głowie" - twierdzi.
"Właściwie wciąż chodzi" - dodaje.
Joanna tłumaczy, że tylko w Polsce czuje się naprawdę u siebie.
"Tu jest coś, czego nie ma nigdzie indziej. W nas, Polakach, jest coś wyjątkowego. To widać we wszystkich naszych zjednoczeniach, jak w przypadku wyborów, WOŚP, obrony wolnych mediów. Ale też w serdeczności, gościnności czy chęci pomocy innym" - powiedziała "Vivie!".