Reżyserka nagle wyznała szokującą prawdę. Odradzali jej to nawet najbliżsi
Ich relacja od zawsze intrygowała i wzbudzała spore zamieszanie. Choć pobrali się w tajemnicy i nie dzielą się szczegółami życia prywatnego, reżyserka niespodziewanie zdobyła się na wyznanie prawdy o początkach ich miłości. Okazuje się, ze nawet najbliżsi Małgorzaty Szumowskiej odradzali jej małżeństwo z Mateuszem Kościukiewiczem.
Małgorzata Szumowska jest jedną z najbardziej cenionych reżyserek w Polsce. Z kolei Mateusz Kościukiewicz uchodzi za jednego z najzdolniejszych aktorów swojego pokolenia. Można więc rzec - para idealna. Podobne zainteresowania, rodzime zawody, równie wielkie talenty. Dlaczego ktoś miałby więc nie akceptować ich miłości?
Choć na co dzień unikają opowiada o swoim życiu miłosnym i rodzinnym, jakiś czas temu Szumowska zrobiła wyjątek i wróciła wspomnieniami do początków ich małżeństwa oraz napotkanych trudności. Okazuje się, że otoczenie pary obawiało się, że dzieląca ich różnica wieku - Mateusz jest młodszy od Małgorzaty o 13 lat - nie wróży dobrze na przyszłość i ich uczucie szybko wygaśnie. Nawet najbliżsi znajomi odradzali reżyserce wiązanie się z młodym aktorem.
"Moi przyjaciele nagle zaczęli mnie surowo oceniać za to, że wiążę się z kimś ich zdaniem nieodpowiednim. [...] Ogromna krytyka" - wyznała reżyserka w rozmowie z "Wysokimi obcasami". W podobnym tonie wypowiedziała się również w "Dzień dobry TVN", przyznając, że odnosiła wrażenie jakoby ich relacja była swego czasu skandalem w oczach otoczenia: "Gdy zaczęliśmy się spotykać, był to rodzaj fermentu i jakiegoś takiego skandalu. Myślę, że teraz to już na szczęście nie jest dla nikogo temat".
Trudne początki i niepochlebne komentarze nie powstrzymały Szumowskiej i Kościukiewicza od budowania wspólnego życia. W tym roku para będzie świętować 14. rocznicę ślub i nic nie wskazuje na to, by coś miało osłabić ich miłość. Od czego się wszystko zaczęło?
Małgorzata Szumowska i Mateusz Kościukiewicz poznali się w 2009 roku na planie filmowym. Między parą dość szybko zaiskrzyło, ale mieli inne priorytety. Ona miała już 36 lat, rozwód na koncie i dobrą pozycję w branży. On skończył dopiero 23 lata i skupiał się na karierze. Gdy więc zorientowali się, że może ich łączyć coś więcej, oboje musieli się dobrze poznać i zdefiniować swoje oczekiwania względem relacji, zanim zdecydowali się na związek. Później dosyć szybko wszystko się potoczyło.
W 2011 roku zdecydowali się na ślub, który odbył się w tajemnicy przed mediami. Nie wydawali w tej sprawie też żadnego oświadczenia. Świat dowiedział się o tym, ze zawarli związek małżeński dopiero na premierze filmu "Bez wstydu", gdzie dostrzeżono na ich dłoniach obrączki.
"Nigdy nie potrzebowałam ślubu, ale jeśli mężczyzna chce, żebyś została jego żoną, to jest deklaracja, że traktuje cię poważnie. Fajnie być żoną. Ja jestem żoną drugi raz. Ale tak naprawdę to nie jest istotne, to tylko nazwy. Ważniejsza jest przyjaźń w związku" - opowiadała Szumowska.
W 2012 roku urodziła im się córka Alina. Dziś tworzą szczęśliwą rodzinę, a ich miłość akceptuje już niemal każdy. Uznawani są za jedną z najbardziej zgranych, ale i tajemniczych par show-biznesu, ponieważ wciąż unikają rozgłosu. Bardzo rzadko zjawiają się na imprezach branżowych, próżno też szukać ich na okładkach magazynów. Czy to jest klucz do szczęścia w show-biznesie, który często nie sprzyja długoletnim związkom?
ZOBACZ TEŻ:
Sukces w "Ranczu" ocalił go przed biedą. Mało kto zna jego historię