Przyjaźń w show-biznesie istnieje! Te gwiazdy wspierają się od lat

Przyjaźń Michała Żebrowskiego i Rafała Trzaskowskiego rozpoczęła się jeszcze w czasach szkolnych. Słynny aktor i prezydent Warszawy poznali się na podwórku, a potem chodzili razem do szkoły podstawowej. I mimo że od tamtego momentu minęło już ponad 40 lat mężczyźni wciąż mają bardzo dobre relacje i wspierają się w ważnych życiowych momentach. Rafał Trzaskowski był nawet... świadkiem na ślubie Żebrowskiego, kiedy ten stanął na ślubnym kobiercu u boku Aleksandry Adamczyk (Żebrowskiej).

Gwiazdor "Na dobre i na złe" wspierał natomiast przyjaciela podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w 2020 roku. Aktor zbierał podpisy dla przyjaciela, a także zawiesił na swoim domu... baner wyborczy z wizerunkiem Trzaskowskiego. Wielokrotnie też wypowiadał się w mediach, jasno dając do zrozumienia, na kogo będzie głosować i zachęcał do uczynienia tego samego. 

Prezydent Warszawy nie ukrywa, że mocno ceni sobie tę znajomość. Tak wypowiadał się niedawno w podcaście u Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego:

"Abstrahując od tego, że Michał jest genialnym gościem, to takie przyjaźnie od dziecka ceni się wyjątkowo" - podkreślił.

Przyjaźń Pauliny Krupińskiej i Anny Lewandowskiej liczy już sobie blisko... 10 lat. Panie poznały się w telewizyjnym studiu, za kulisami programu Kuby Wojewódzkiego. Jak same przyznają w wywiadach, od razu poczuły między sobą flow i z miejsca się polubiły. 

Od razu było wspólne flow, takie fluidy. To się od razu czuje, czy z kimś jest ci po drodze, czy nie" - wspomniała Krupińska w wywiadzie dla JastrząbPost.

Piękne celebrytki do dziś łączy zażyła relacja, czego dowodem są choćby ich wspólne zdjęcia na Instagramie. Kilka tygodni temu Paulina Krupińska gościła u Lewandowskich na urodzinach ich starszej córki. Gwiazdy często spotykają się również na różnego rodzaju imprezach branżowych i pozują razem na ściankach. Z ich wspólnych relacji wynika, że naprawdę bardzo się lubią!

Znają się co najmniej 25 lat. Spokojnie mogłyby więc świętować srebrny jubileusz. Ich przyjaźń zaczęła kiełkować podczas studiów w krakowskiej PWST i do dziś kwitnie. Magdalena Cielecka i Maja Ostaszewska, choć są równolatkami - urodziły się w 1972 roku - nie studiowały na tym samym roku. Magda była o rok wyżej od Mai. Pierwsza obroniła dyplom w 1996, druga rok później. "Zaiskrzyło" między nimi, kiedy zaczęły razem pracować. Ich pierwszym wspólnym projektem byli "Mali lunatycy" Grzegorza Jarzyny, wówczas studenta reżyserii krakowskiej PWST, a później wieloletniego partnera Magdy Cieleckiej. 

Dziś są nie tylko przyjaciółkami, ale i uznanymi aktorkami z bogatym zawodowym CV. Obie należą do zespołu Nowego Teatru, więc regularnie spotykają się w pracy. Mają nawet wspólną garderobę.

Lubią spędzać ze sobą czas również prywatnie, wyjeżdżają razem na wakacje. Mają podobne poglądy, angażują się społecznie, protestują kiedy trzeba, zabierają głos w ważnych sprawach, takich jak prawa kobiet, łamanie Konstytucji, ekologia, ochrona zwierząt i środowiska naturalnego. Obie są zdeklarowanymi wegetariankami.

Obie piękne, obie lubiane i obie utalentowane. Małgorzata Socha i Katarzyna Zielińska od lat należą do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Nie każdy pewnie wie, że panie od ponad 10 lat są najlepszymi przyjaciółkami! Poznały się w 2010 roku na planie filmu "Och, Karol 2" i od razu polubiły. Szybko dostrzegły, że wiele je łączy i do dziś spędzają ze sobą mnóstwo czasu.

- Zbliżyła nas do siebie nieporadność - zdradziła w rozmowie z "Vivą" Socha.

Panie nie ukrywają również, że mają podobne temperamenty i zdarza im się wpadać na szalone pomysły.

- Zawsze, nawet zanim urodziły się nasze dzieci, byłyśmy trochę szalone, postrzelone. I cały czas mamy tę samą radość i chęć wygłupiania się. Z boku może i wyglądamy na wariatki, choć przyznaję, że potrafimy być stateczne, opanowane i uporządkowane - opowiadała w tym samym wywiadzie Katarzyna Zielińska.

O tej przyjaźni mówi się niewiele, a znana dziennikarka i piosenkarka znają się i lubią od lat. Jak przyznają, nie jest to relacja "od codziennego szczebiotania i plotkowania", ale prawdziwa, silna, oparta na wzajemnym szacunku i podziwie. W wywiadzie dla Gali, którego udzieliły wiele lat temu opowiadały m.in. o tym, jak doszło do ich pierwszego spotkania i jakie miały wówczas odczucia.

- Ja Moniki trochę się bałam. Myślałam, że jest surową babką - opowiadała Kayah.

- Kayah, nie bójmy się tego określenia! Myślałaś, że jestem jędzą! Spotkałyśmy się przez mojego narzeczonego Tomka. Wystąpiłaś w jego programie - dodawała ze śmiechem Olejnik.

Mimo dość trudnych początków, panie szybko nawiązały bardzo dobry kontakt i do często się spotykają. Zgodnie przyznały, że najmilej spędza im się czas na wspólnych... zakupach.