Pozwoliła, by mąż przejął kontrolę nad jej karierą. Słono za to zapłaciła

Joanna Pacuła - zanim na początku lat 80. podjęła decyzję o opuszczeniu Polski - zdobyła popularność, o jakiej jej koleżanki ze szkoły teatralnej mogły tylko marzyć. Jej nagły wyjazd z kraju zaskoczył wszystkich. Mało kto wie, że bilet do Ameryki kupił Joannie poznany w Paryżu Roman Polański. To on ponoć polecił ją swoim wpływowym znajomym z Hollywood do roli w filmie "Gorky Park", za którą dostała nominację do Złotego Globu, co otworzyło przed nią drzwi do wielkiej kariery. Tymczasem w życiu Pacuły pojawił się mężczyzna, który rozkochał ją w sobie, a potem próbował zamknąć w złotej klatce.

W chwili, gdy zdecydowała się wyjechać do Paryża, który okazał się tylko przystankiem w jej drodze do Hollywood, Joanna Pacuła miała już w Polsce status gwiazdy. Zawdzięczała go przede wszystkim swoim serialowym wcieleniom - rolom w "Domu", "Janie Serce", "Życiu Kamila Kuranta" i "Zielonej miłości".

"Grałam rzeczywiście dużo i często. Co z tego? Praca dawała mi satysfakcję, ale życie wcale nie było usłane różami. Na własne mieszkanie musiałabym czekać kilkanaście lat. Poza tym jako dziewczyna z Tomaszowa Lubelskiego w Warszawie nigdy nie czułam się 'u siebie'. Szczerze mówiąc, wolałam nie czuć się 'u siebie', mieszkając w Paryżu" - wspominała po latach.

Reklama

Joanna Pacuła: Bilet do Hollywood zafundował jej Roman Polański

Joanna Pacuła nie miała w planach wyruszenia na podbój Hollywood. Na to, by poleciała za ocean i tam zawalczyła o karierę, namówił ją Roman Polański, którego poznała w stolicy Francji i z którym połączył ją krótki romans. To on polecił ją ponoć producentowi Hawkowi Kochowi do roli Iriny w filmie "Gorki Park", która przyniosła jej uznanie amerykańskich krytyków i nominację do Złotego Globu.

Koch współpracował wcześniej z Polańskim przy produkcji "Dziecka Rosemary" i "Chinatown", więc gdy przyjaciel przedstawił mu Joannę, uznał, że powinien dać jej szansę. A wkrótce potem był już w młodszej o dwanaście lat aktorce po uszy zakochany.

Zanim na planie "Gorky Park" padł ostatni klaps, Joanna i Hawk byli już parą. Producent porzucił dla Pacuły żonę i dwójkę dzieci, obiecywał, że zrobi z niej międzynarodową gwiazdę i sprawi, że cały świat padnie jej do stóp. Miał zamiar wywiązać się z tych obietnic, ale chciał mieć kontrolę nad karierą ukochanej. Po ślubie zapragnął też przejąć kontrolę nad jej życiem.

Joanna Pacuła: Ukochany wybierał dla niej role

Faktem jest, że dzięki wpływowemu mężowi Joanna Pacuła grała rolę za rolą i szybko stała się rozpoznawalna.

"Druga po Poli Negri aktorka z Polski, która zabłysła na firmamencie hollywoodzkich gwiazd" - napisali o niej autorzy "Amerykańskiej Encyklopedii Filmowej".

Joanna dostawała mnóstwo propozycji. Mąż doradzał jej, którą przyjąć, a którą odrzucić. Hawk był o nią potwornie zazdrosny, chciał zamknąć ją w złotej klatce, uzależnić od siebie i całkowicie sobie podporządkować. Za "posłuszeństwo" sowicie żonę wynagradzał. Gdy zapragnęła zamieszkać w willi należącej kiedyś do Rudolfa Valentino, kupił ją jej. Kiedy zamarzył się jej najnowszy model mercedesa, natychmiast go dostała...

Dopiero po latach wyszło na jaw, że mąż tak naprawdę blokował karierę żony, odrzucając w jej imieniu scenariusze, w których zapisane były sceny miłosne. Niewiele osób wie, że to ona dostała propozycję zagrania głównych ról w "Nagim instynkcie" oraz "9 i pół tygodnia", ale Koch uznał, że są zbyt odważne i przekonał ją, by "oddała" je Sharon Stone i Kim Bassinger. Także ona miała zagrać dziewczynę Bonda w "Licencji na zabijanie" i Vicki Vale w pierwszym "Batmanie", ale Hawk uznał, że to nie dla niej.

Doszło do tego, że o Joannie Pacule zaczęto mówić, że jest aktorką kapryśną i wybredną. A takich w Hollywood nikt nie lubi. Propozycje udziału w filmach klasy A po prostu przestały być do niej kierowane. Musiała zadowolić się graniem w mało ambitnych obrazach, które z wielkim kinem niewiele miały wspólnego.

Joanna Pacuła: Przyznaje, że popełniła mnóstwo błędów

Joanna Pacuła nie kryje, że jej małżeństwo z Kochem rozpadło się z powodów zawodowych.

"Praca zniszczyła naszą miłość" - wyznała "Twojemu Stylowi" ćwierć wieku po rozwodzie z Hawkiem.

Byli małżeństwem przez 12 lat. Gdy się rozstali, Joanna zbliżała się już do czterdziestki i bezpowrotnie straciła szansę na dołączenie do panteonu gwiazd z najwyższej "półki".

"Nie myślę o błędach, choć popełniłam ich całe mnóstwo" - przyznała w rozmowie z "Twoim Stylem".

Dziś Joanna pojawia się na ekranie sporadycznie. W ciągu ostatniej dekady zagrała w zaledwie trzech produkcjach. Jej gwiazda zdecydowanie przygasła. Ma 67 lat i już dawno przestała marzyć o wspaniałych rolach.

Jakiś czas temu "Gazeta Wyborcza" umieściła nazwisko Pacuły na liście "20 aktorek i aktorów, którzy mogli zrobić wielką karierę, ale im się nie udało".

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Pacuła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy