Polski gwiazdor nie miał łatwego dzieciństwa. Wiele zawdzięcza mamie i babci
Od końca lat 90. Paweł Deląg jest jednym z najpopularniejszych aktorów w kraju. Gwiazdor "Quo Vadis" niezbyt chętnie opowiada jednak o swoim życiu prywatnym. Czasami robi jednak wyjątki. Podczas promocji swojego filmu otworzył się na temat dzieciństwa.
- Od końca lat 90. Paweł Deląg jest jednym z najpopularniejszych aktorów w kraju.
- Przełomowym momentem jego kariery była kreacja Marka Winicjusza w "Quo Vadis" (2001) Jerzego Kawalerowicza.
- Aktor ma dwóch synów, którzy również związali się z przemysłem filmowym.
- Wychowaniem aktora i jego siostry zajmowała się samotna matka z babcią.
Od końca lat 90. Paweł Deląg jest jednym z najpopularniejszych aktorów w kraju. Z powodzeniem gra zarówno na małym, jak i dużym ekranie. Niedawno świętował 30-lecie kariery scenicznej. Aktor zadebiutował w roli zbójnika Łamagi w spektaklu "Na szkle malowane" Ernesta Brylla w reżyserii Krystyny Jandy na scenie Teatru Powszechnego w Warszawie. W tym samym roku wystąpił także w "Liście Schindlera" Stevena Spielberega. W kolejnych latach zagrał w wielu znanych polskich filmach, m.in. w kontrowersyjnej "Szamance" Andrzeja Żuławskiego i kultowym "Kilerze" Juliusza Machulskiego.
W połowie lat 90. Deląg należał do gangu "Młodych wilków" - bohaterów młodzieżowego kryminału Jarosława Żamojdy. Wcielił się w nim w postać "Biedrony". Aktor wystąpił w dwóch filmach serii: "Młode wilki" (1995) oraz "Młode wilki 1/2" (1997).
W następnych latach aktora oglądaliśmy u boku Agnieszki Wagner w melodramacie Radosława Piwowarskiego "Ciemna strona Wenus", pojawił się również na ekranie w "Złocie dezerterów" Janusza Majewskiego (jako Witold "Kmicic") oraz w komedii "Chłopaki nie płaczą". Przełomowym momentem jego kariery była kreacja Marka Winicjusza w "Quo Vadis" (2001) Jerzego Kawalerowicza. "Ten film pomógł mi poza granicami kraju" - twierdzi dziś Deląg, który ma na koncie występy w rosyjskich i francuskich produkcjach.
Aktor niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Za to plotkarskie media lubują się w rozpisywaniu na temat jego życia uczuciowego. Paweł Deląg jest ojcem dwóch synów. Starszy, Paweł Deląg Junior, jest owocem miłości aktora i Katarzyny Gajdarskiej. Deląg związany był z aktorką znaną z roli Luizy w "M jak miłość" i Małgosi w "39 i pół" podczas studiów. Kiedy zaszła w ciążę, aktor był zdecydowany poprowadzić ją do ołtarza... Do ślubu jednak nie doszło, a rok po urodzinach Pawła para rozstała się.
O tym, że Paweł Deląg ma syna, przez wiele lat wiedzieli jedynie jego najbliżsi i przyjaciele. Nie znaczy to, że aktor ukrywał przed światem fakt, że jest ojcem. Aktywnie uczestniczył w wychowaniu chłopaka, pomagał jego mamie, ale nie opowiadał o tym w wywiadach... W 2009 roku po raz pierwszy pochwalił się synem, zabierając go na uroczystą premierę filmu "Popiełuszko". Drugiego syna, Mikołaja, po raz pierwszy pokazał na instagramowej relacji z rodzinnego wyjazdu do Zakopanego.
Synowie aktora również związali się z filmem, ale wybrali ścieżkę producencką. Starszy z braci współpracował z ojcem m.in. na planie krótkometrażowego filmu Pawła Deląga. Produkcja "Pani Basia" jest 30-minutową opowieścią o chorej na nowotwór płuc emerytowanej nauczycielce języka polskiego. Pani Basia cała życie mieszkała w Krakowie, a na jej chorobę bezpośredni wpływ miał smog. W filmie główną rolę zagrała Elżbieta Jarosik, aktorka znana z filmów "Lokatorka" i "Zjednoczone Stany Miłości", "Kiler" oraz seriali "Przyjaciółki", "Ojciec Mateusz", "O mnie się nie martw", "W rytmie serca".
Swoją produkcję Paweł Deląg zadedykował matce, która razem z babką aktora wychowała go bez wsparcia ojca. W wywiadach promujących film, Paweł Deląg opowiedział o swoim niełatwym dzieciństwie. Gdy miał zaledwie 15 lat, jego ojciec odszedł od rodziny. "Zaplanował sobie inny model swojego życia, ale myślę, że w dłuższej perspektywie to mi dobrze zrobiło, bo musiałem ogarnąć pewne rzeczy... Uważam jednak, że nasze słabe punkty i to, co nas boli i co jest dla nas trudne, jest potem tym wszystkim, co nas potem buduje... Ja w pewnym momencie swojego życia zacząłem robić wszystko, czego się po prostu bałem" - mówił w rozmowie z Moniką Jaruzelską.
Wychowaniem Pawła i jego młodszej siostry Doroty zajęły się mama oraz babcia. Aktor doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak dużym wyzwaniem musiało ty być dla samotnych kobiet w czasach PRL-u. "Swoją babcię i swoją mamę wysoce cenię, bo one były wojowniczkami. Było niełatwo. Było trudno, szczególnie na początku lat 80-tych, kiedy był stan wojenny. Moja mama miała dużo pracy z nami, żeby nam zapewnić jakiś byt" - dodał.
"Wychowywałem się w trudnym czasie PRL-u, a jednak ona potrafiła wnieść wiele dobra i radości do naszego życia: mojego i młodszej siostry Doroty. Jak większość kobiet w latach osiemdziesiątych toczyła codzienny bój o to, byśmy mieli, co jeść, chodzili czysto ubrani i dobrze się uczyli. Nie było jej na pewno łatwo, zwłaszcza że od pewnego momentu wychowywała nas samotnie" - wyznał w wywiadzie dla portalu ohme.pl.