Kultowe seriale
Ocena
serialu
8.1
Bardzo dobry
Ocen: 11062
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Przeklęta rola? Jedna kreacja zniszczyła mu karierę

Serial z 1988 roku przyniósł mu sławę, ale niemal przekreślił całe życie. Odtwórca roli nieodpowiedzialnego syna przyznał, że w pewnym momencie sam zaczął zastanawiać się, czy jest sobą, czy graną przez siebie postacią. Co wydarzyło się na przystanku autobusowym, że starsza kobieta próbowała go zaatakować kamieniem?

"Ballada o Januszku" z 1988 roku to serial opowiadający o losach Gieni Smoliwąs (Lidia Fiedosiejewa-Szukszyna), czterdziestoletniej wdowy, która borykała się z wychowywaniem nieodpowiedzialnego syna (Jarosław Góral). Ba! Syna, który wpakował się w nieodpowiednie towarzystwo i na każdym kroku okazywało się, że wybrał przestępczą ścieżkę. Czuł się bezkarny i wykorzystywał ukochaną matkę. Ta rola przyniosła Góralowi jednocześnie sławę i falę krytyki, z którą nie był w stanie się mierzyć. W kolejnych latach pojawiał się w największych polskich produkcjach, jednak żadna nie dała mu takiej rozpoznawalności, jak tytułowy Januszek. 

Reklama

Jarosław Góral: musiał wyjechać z kraju

Jarosław Góral urodził się 31 maja w 1964 roku w Lubinie. Studiował na Wydziale Aktorskim we Wrocławiu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, który ukończył w 1988 roku. Debiutował w sztuce "Człowiek jak człowiek" w teatrze w Jeleniej Górze, z którym był związany także w kolejnych latach. 

Kariera telewizyjna zaczęła się od "Ballady o Januszku" jednak serial nie przyniósł mu popularności - wręcz przeciwnie, mierzył się z ogromną krytyką. Mimo wszystko nie zaprzestał występów telewizyjnych. Pojawił się m.in. w "Na dobre i na złe", "Pierwszej miłości", czy "Prawie Agaty". 

Dlaczego jedna rola praktycznie przekreśliła jego aktorską karierę? "Ballada o Januszku" spotkała się z naprawdę wielkimi emocjami widzów. Z jednej strony był to świetny serial, który z drugiej był zaskakująco brutalny. Co gorsza, widzowie zaczęli czuć wyjątkową więź z tym bohaterem, co z czasem okazało się tragiczne w skutkach. 

"Wiele osób nie rozróżniało życia od serialowej fikcji. Pamiętam sytuację, gdy po próbie w teatrze czekałem na autobus. Na przystanku uporczywie przyglądała mi się starsza pani. W pewnym momencie na jej twarzy pojawił się grymas. Zaczęła podchodzić do każdej osoby i coś każdemu szeptała na ucho. Nagle podniosła z ziemi duży kamień i zaczęła iść w moim kierunku. Uciekłem" - opowiadał aktor w rozmowie z Onetem. Kolejna sytuacja była bardziej zabawna, choć nie obyło się bez tragicznych momentów. 

"Wieczorem zatrzymała mnie milicja. Jeden z funkcjonariuszy ostro rzucił mnie na maskę i powiedział: "Ja go pamiętam! Mamy jego zdjęcie na komisariacie". Odwróciłem się i powiedziałem, że pan się chyba za dużo filmów naoglądał i wtedy dostałem z liścia. Drugi milicjant bardziej rozgarnięty odparł nagle do kolegi: "Stary, nie poznajesz gościa? To aktor, który grał Januszka". Przeprosinom nie było końca. Dostałem prywatną taksówkę koloru niebieskiego, która odwiozła mnie do domu" - wspominał Góral. 

Te powtarzające się sytuacje postawiły aktora przed ważnym pytaniem: jest Januszkiem, czy Jarosławem? 

"Praca przy tym serialu kosztowała mnie bardzo dużo. W pewnym momencie zastanawiałem się nawet, czy ja jestem Januszek, czy Jarosław Góral" - mówił. 

Postanowił przenieść się za granicę. Jak się okazało po powrocie, tam zarabiał dużo więcej niż w Polsce. I nie, nie pracował jako aktor - w tamtym czasie budował drogi, układał kostkę brukową, a nawet dorabiał w rzeźni. Gdy wrócił do Polski, razem z żoną Jolantą założył pensjonat "uGórali". Jego wybranka jest nauczycielem wychowania fizycznego i trenerem narciarstwa. Wspólnie doczekali się narodzin córki. 

Jednak nowe życie nie sprawiło, że aktor zapomniał o swoich aktorskich korzeniach. Wciąż pracuje na deskach teatru w Jeleniej Górze. Czym dla niego jest aktorstwo? W rozmowie z Onetem wyjaśnił: 

"Trzeba być, a nie grać. Być aktorem oznacza nic innego jak bycie człowiekiem". 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Kultowe seriale | Pierwsza miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL