Oświadczył się jej... sześć lat temu. Dlaczego wciąż nie została jego żoną?

Piotr Zelt ma na koncie kilka nieudanych związków, w tym małżeństwo z Ewą Bujnowicz oraz zakończoną skandalem relację z modelką Moniką Ordowską, która próbowała mu wmówić, że jest ojcem jej córki, choć tak naprawdę był nim mężczyzna, z którym go zdradziła. Mało kto pamięta, że w czasach studenckich aktor był o krok od ożenku z Ewą Gawryluk, ale w ostatniej chwili zostawił ją na lodzie. Piotr od ponad dekady idzie przez życie u boku Katarzyny Krawczyk. Już dawno poprosił ją, by została jego żoną.

Lada moment minie sześć lat od dnia, gdy Piotr Zelt oświadczył się Kasi Krawczyk podczas romantycznej kolacji tylko we dwoje. Aktor i jego ukochana marzyli, by wziąć ślub na jednej z greckich wysp. Wyznaczyli nawet termin kameralnej uroczystości, ale wybuchła pandemia i musieli zmienić plany.

Dziś wciąż są parą narzeczonych, a pytani o ślub, twierdzą, że legalizacja związku nie jest dla nich najważniejsza.

"Pewnie się to kiedyś wydarzy" - stwierdził Piotr Zelt w rozmowie z "Na żywo", dodając pół żartem, pół serio, że co się odwlecze, to nie uciecze.

Reklama

Katarzyna Krawczyk nie jest pierwszą kobietą, której niezapomniany Arnie z "13 posterunku" wręczył pierścionek zaręczynowy.

Piotr Zelt: Zostawił Ewę Gawryluk

Piotr Zelt miał zaledwie 20 lat, gdy kompletnie stracił głowę dla swej starszej koleżanki ze studiów. Ewa Gawryluk zrobiła na nim oszałamiające wrażenie, wręcz oszalał na jej punkcie. Ona też się w nim zakochała...

Po ukończeniu studiów na wydziale aktorskim łódzkiej filmówki Piotr i Ewa zdecydowali się pojechać do Warszawy i tam szukać pracy i szczęścia. Ona dostała etat w Teatrze Współczesnym, on związał się z Dramatycznym. Teatralne gaże niemal w całości przeznaczali na czynsz i opłaty. Na nic więcej im nie starczało.

"Mieszkaliśmy w wynajmowanych mieszkaniach, później w pierwszym własnym na Pradze Północ. Bywało, że w lodówce mieliśmy tylko serek topiony" - wspominał aktor w rozmowie z "Show".

Mimo że finansowo nie wiodło się im najlepiej, Ewa planowała ślub i wesele. Piotr przekonywał ją, że mają jeszcze czas na założenie rodziny, a w ich sytuacji ślub to... niepotrzebny wydatek. Nie odpuszczała. Pewnego dnia, po siedmiu latach wspólnej drogi przez życie, aktor zostawił ukochaną bez słowa.

"Moje życie legło w gruzach. Zupełnie nie potrafiłam pogodzić się z zakończeniem związku" - wspominała Ewa Gawryluk w wywiadzie dla "Faktu".

Jedna z narzeczonych publicznie go upokorzyła

Niedługo po rozstaniu z Ewą Piotr Zelt ożenił się z inną Ewą. Niestety, jego małżeństwo z Ewą Bujnowicz, która urodziła mu córkę Nadię, zakończyło się klapą. Była żona, na szczęście, nie utrudniała aktorowi kontaktów z córką.

Piotr mocno odchorował rozwód. Pocieszenia szukał w ramionach modelki aspirującej do bycia aktorką, Moniki Ordowskiej. Byli piękną parą i wszystko wskazywało na to, że spędzą ze sobą - jako mąż i żona - resztę życia.

W połowie 2012 roku Piotr Zelt dowiedział się, że znów zostanie tatą. Gdy kilka miesięcy później Monika urodziła Amelkę, ogłosił na łamach tabloidów, że jest "niewyobrażalnie szczęśliwy".

Amelka miała pół roku, gdy "Rewia" ujawniła, że jej ojcem wcale nie jest Piotr, ale były narzeczony Moniki, model Rafał Sieradzki. Aktor nie miał innego wyjścia, jak tylko wycofać się z relacji z kobietą, która publicznie go upokorzyła. Nie krył, że przechodzi trudne chwile. W odzyskaniu spokoju pomogła mu była dziewczyna Michała Milowicza - projektantka Katarzyna Krawczyk. Znał ją od dawna, ale dopiero po rozstaniu z Moniką dostrzegł w niej... ideał.

Zbliża się szósta rocznica zaręczyn. Czas na ślub?

"Zanim zdecydowaliśmy się razem iść przez życie, byliśmy znajomymi. Zawsze podziwiałem jej urodę, spontaniczność, mądrość i dojrzałość. Nasz związek zaczął się od przyjaźni i wzajemnego zrozumienia" - wyznał Piotr Zelt "Twojemu Imperium" zaraz po tym, jak wyszło na jaw, że spotyka się z młodszą od niego o trzy lata Kasią.

23 września 2019 roku aktor oświadczył się ukochanej. Ich ślub miał się odbyć kilka miesięcy później na Cykladach. Do uroczystości jednak nie doszło, bo na początku 2020 roku cały świat dosłownie stanął w miejscu z powodu lockdownu.

Piotr i Katarzyna wciąż czekają na odpowiedni moment, by zalegalizować swój związek.

"Jesteśmy razem już 11 lat, więc nie mam wrażenia, że ślub w jakiś sposób odmieni nasze życie" - stwierdził aktor w najnowszym wywiadzie.

"Z drugiej strony... ślub to piękny pretekst, by w gronie bliskich i przyjaciół świętować nasz dzień" - powiedział "Życiu na gorąco", sugerując, że być może już wkrótce stanie u boku Kasi staną na ślubnym kobiercu.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Zelt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL