O jej romansie mówiła cała Warszawa. Myślała, że zostawi dla niej żonę

Joanna Trzepiecińska, która - w co trudno uwierzyć - za trzy miesiące osiągnie wiek emerytalny, wyznała niedawno, że planuje spędzić jesień życia w Grecji. "Chciałabym tam zamieszkać" - napisała po powrocie z wiosennej wyprawy na Kretę, którą odbyła w towarzystwie tajemniczego mężczyzny.

Joanna Trzepiecińska nie miała w młodości szczęścia w miłości. Nie jest tajemnicą, że miała romans z mężem innej aktorki, a jej jedyne małżeństwo skończyło się w atmosferze skandalu.

Ostatnio gwiazda kultowej "Rodziny zastępczej" wręcz promienieje szczęściem. Kilka tygodni temu opublikowała w sieci kadry z wiosennego urlopu na Krecie. Na jednej z fotografii pojawił się przystojny mężczyzna, z którym Joanna - jak się okazuje - regularnie jeździ do Grecji już od dekady. Ich pierwsze wspólne zdjęcie pojawiło się bowiem w mediach społecznościowych w grudniu 2015 roku.

Reklama

Joanna Trzepiecińska nigdy nie zdradziła, kim jest człowiek, z którym zwiedza Helladę. Internauci odkryli, że tajemniczy "przyjaciel" aktorki ma na imię Maciej i jest muzealnikiem. Ona jednak, pytana o ich relację, milczy.

Joanna Trzepiecińska: Zakochała się w swoim wykładowcy, liczyła, że zostawi dla niej żonę

Joanna Trzepiecińska nigdy nie narzekała na brak adoratorów, ale nie była kochliwa. Tak naprawdę bliscy byli jej tylko - poza synami - dwaj mężczyźni: aktor i reżyser Krzysztof Zaleski i pisarz Janusz Anderman.

Krzysztof pojawił się w jej życiu, gdy była jeszcze studentką stołecznej PWST. W swym starszym o 17 lat wykładowcy zakochała się bez pamięci i... z wzajemnością. Nie przeszkadzało jej, że miał żonę. Kiedy zamieszkali razem, wierzyła, że rozwiedzie się z Marią Pakulnis i ożeni z nią. Maria wiedziała, że mąż ją zdradza, ale przymykała na to oko. Po latach wyznała, że była po prostu przekonana, iż ukochany zawsze będzie do niej wracał.

"Może mu uwierzyłam, że nie umie żyć beze mnie. A potem może myślałam, że wielu mężczyzn skręca na chwilę w bok, lecz zawsze wracają do gniazda" - tłumaczyła półtorej dekady po śmierci Zaleskiego w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

Maria Pakulnis tylko raz w ciągu ich trwającego prawie ćwierć wieku małżeństwa bała się, że mąż ją zostawi - gdy los postawił mu na drodze zjawiskowo piękną Joannę Trzepiecińską.

Joanna Trzepiecińska: Wyszła za mąż z wielkiej miłości

O romansie Krzysztofa i Joanny mówiła cała Warszawa. Wszyscy wiedzieli, że Zaleski zamieszkał z młodziutką aktorką, tzw. branża odsądziła Trzepiecińską od czci i wiary za odbicie ukochanego koleżance po fachu...

Maria Pakulnis była niemal pewna, że mąż poprosi ją o rozwód. Pewnego dnia zaprosiła go na kolację, by porozmawiać o jego planach na przyszłość, a rozmowa przeciągnęła się do białego rana. Wkrótce potem okazało się, że aktorka jest w ciąży. Kiedy oświadczyła Zaleskiemu, że spodziewa się jego dziecka, ten natychmiast odprawił Joannę i wrócił do domu.

Joanna Trzepiecińska bardzo przeżyła rozstanie z mężczyzną, poza którym nie widziała świata. Dopiero gdy poznała Janusza Andermana, odżyła.

"Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, miałam poczucie, że byłam kochana. Przeżyłam wiele pasjonujących lat, ze świadomością, że mam obok niezwykle interesującego człowieka. Jego przewaga doświadczenia, lat, intelektu, była inspirująca. Nigdy się z nim nie nudziłam. Uwielbiałam nasze wieczorne rozmowy" - wspominała na łamach "Gali", opowiadając o swym małżeństwie ze znanym pisarzem.

Nie jest tajemnicą, że Anderman miał słabość do pięknych kobiet, a fakt, że ma za żonę jedną z najatrakcyjniejszych polskich aktorek, nie przeszkadzał mu w szukaniu wrażeń poza domem. Pewnego dnia spakował walizki i wyprowadził się do kobiety, z którą zdradzał matkę swych synów.

Joanna Trzepiecińska: Nie interesują ją związki "na siłę"

Po rozwodzie (doszło do niego w 2009 roku) Joanna Trzepiecińska postawiła na... samodzielność.

"Teraz jestem samodzielna i czuję się silna. Związki, w których brakuje czułości, szacunku i lojalności, w ogóle mnie nie interesują" - powiedziała w rozmowie z "Vivą!".

Kilka lat temu plotkarskie media rozpisywały się o związku aktorki z podróżnikiem Piotrem Śliwińskim, ale Joanna - pytana o niego - mówiła, że łączy ich tylko pasja do podróży i przyjaźń. Faktem jest, że w jej życiu od dawna był już Maciej.

O mężczyźnie, z którym przynajmniej dwa razy w roku odwiedza ukochaną Kretę, Joanna Trzepiecińska nie chce opowiadać w wywiadach.  

"Nie muszę się na nikim opierać, by istnieć" - powiedziała niedawno na łamach "Vivy!", dodając jednak, że świat bez mężczyzn byłby - według niej - mniej ciekawy.

"Mężczyźni bywają inspirujący" - stwierdziła.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Trzepiecińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy