Niespodziewanie przekazała wieści od gwiazdy kina. Emocjonalna reakcja jurorów
W trzecim odcinku programu "Taniec z gwiazdami" słowa Grażyny Szapołowskiej wywołały wielkie poruszenie. Po występie aktorka obwieściła, że ma do przekazania wiadomość od Beaty Tyszkiewicz, która jeszcze niedawno była jedną z jurorek tanecznego formatu. Dla wszystkich był to prawdziwy szok!
Beata Tyszkiewicz przez wiele lat zachwycała na ekranie urodą i talentem. W związku z problemami zdrowotnymi dama polskiego kina podjęła decyzję o wycofaniu się z show-biznesu; w związku z tym nie udziela wywiadów i nie pojawia się na wydarzeniach branżowych. Na zasłużonej emeryturze odcięła się od życia publicznego. Tym bardziej zaskakujące było, gdy w trzecim odcinku tanecznego show Grażyna Szapołowska ujawniła, że rozmawiała z koleżanką po fachu, która niegdyś była również pełniła funkcję jurorki w tym programie.
"Pozdrowienia od Beaty Tyszkiewicz, która kibicuje nam wszystkim" - przekazała po swoim tańcu, wywołując tym wielkie emocje zarówno wśród publiczności, jak i jurorów.
Beata Tyszkiewicz nie tylko wycofała się z zawodowej aktywności, ale również ograniczyła kontakt z wieloma znajomymi. Potwierdziła to sama Iwona Pavlović, która pracowała z nią przy tanecznym formacie Polsatu. W rozmowie dla Świata Gwiazd "Czarna Mamba" przyznała, że nieczęsto zdarza im się ze sobą rozmawiać. Zwykle są to krótkie wiadomości, które trudno nazwać prawdziwą rozmową. Pavlović zwróciła uwagę, że problemem są także dzielące kobiety odległości.
"SMS-ik, że jestem, że myślę i odpowiedź jest podobna. Taka króciutka. Jest kontakt, ale taki wiesz... Ja też nie roszczę sobie praw do jakiegoś bycia 'psiapsi' z Beatą. [...] Ja jestem jednak koleżanką z pracy. Ona mieszkała w Warszawie, a ja w Olsztynie, więc to też trochę utrudnia" - wyjaśniała w wywiadzie.
Zobacz też: Wystąpili u boku legend kina w wielkim serialowym hicie. "Dawali z siebie wszystko"