Nie żyje Sławomir Pietrzykowski. To on dał nam "Scooby-Do" i "Flinstonów"

Choć jego twarz rzadko pojawiała się w mediach, to efekty jego pracy zna niemal każdy. To on stał za brzmieniem polskich wersji takich produkcji jak "Flintstonowie" i "Scooby-Doo". Nie żyje Sławomir Pietrzykowski. zmarł 17 maja w wieku 94 lat. Przypominamy, kim był.

Nie żyje Sławomir Pietrzykowski

Zmarł człowiek, którego prace znały pokolenia. Sławomir Pietrzykowski, reżyser dubbingu, realizator dźwięku odszedł 17 maja w wieku 94 lat. Informację o jego śmierci przekazał Związek Artystów Scen Polskich, którego był wieloletnim, niezwykle zasłużonym członkiem.

Choć jego nazwisko może brzmieć mało znajomo i umykało niektórym w napisach końcowych popularnych produkcji, to efekty jego pracy zna niemal każdy. Dzięki Sławomirowi Pietrzykowskiemu polscy widzowie mogli poznać kultowe animacje, takie jak "Flintstonowie", "13 demonów Scooby-Doo" czy "Conan - łowca przygód" w rodzimym języku. Jego wkład w wypuszczeniu tych produkcji na polskim rynku był nieoceniony. To on dbał nie tylko o wierne tłumaczenie, ale też o to, by każda postać brzmiała naturalnie i wiarygodnie dla polskiego odbiorcy.

Reklama

Nie tylko "Scooby-Doo". Niezwykły dorobek Sławomira Pietrzykowskiego

Związek Artystów Scen Polskich, z którym był związany przez większość życia, pożegnał go słowami pełnymi uznania: „Z sercem do ludzi, z uchem do opowieści i z wielką miłością do tego, co robił.

"Zawsze zaangażowany, życzliwy, obecny. Z sercem do ludzi, z uchem do opowieści i z wielką miłością do tego, co robił. Dziękujemy, Sławku - za głosy dzieciństwa. Za obecność. Za świat, który dzięki Tobie tak pięknie brzmiał" - czytamy w oświadczeniu związku. 

Sławomir Pietrzykowski rozpoczął swoją drogę zawodową w Polskim Radiu, gdzie odpowiadał za przygotowanie oprawy dźwiękowej dla wielu ważnych audycji. W latach 60. nawiązał stałą współpracę z ZASP-em, gdzie przewodził Sekcji Radia, Telewizji i Filmu. Dzięki jego inicjatywie powstało Studio Nagrań im. Janusza Warmińskiego - miejsce, w którym dokumentowano głosy polskich aktorów, reżyserów i ludzi kultury. Wspólnie z żoną Aliną Langman-Pietrzykowską stworzył niepowtarzalne archiwum opowieści i historii teatralnych. Jego wkład w rozwój sztuki radiowej został uhonorowany m.in. przyznaniem mu tytułu Członka Zasłużonego ZASP oraz stworzeniem nagrody Pro Media Artis.

Ostatnie pożegnanie

Pożegnanie Pietrzykowskiego odbędzie się 26 maja w Warszawie.

ZOBACZ TEŻ:

Nowe wieści po śmierci Jakubiaka. "Podjęliśmy z Tomkiem decyzję"

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy