Monika Richardson od roku jest singielką. Podzieliła się swoimi przemyśleniami
Monika Richardson w programie "halo tu polsat" podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z poprzednimi związkami oraz obecnym statusem singielki. Dziennikarka teraz bardziej niż kiedykolwiek zwraca uwagę na wartość miłości do siebie samej oraz opowiada o refleksji na temat przeszłości.
Monika Richardson obecne nazwisko zawdzięcza starszemu o 14 lat amerykańskiemu dziennikarzowi i podróżnikowi Willowi Richardsonowi, którego poznała podczas wakacji w Londynie w 1990 roku. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 1995 roku. Małżeństwo przetrwało pięć lat. "To nazwisko dało jej szczęście. Nie mam nic przeciwko, by Monika znów była panią Richardson" - pierwszy mąż polskiej dziennikarki mówił "Faktowi".
W 2001 roku Monika Richardson po raz drugi stanęła na ślubnym kobiercu. Jej wybrankiem był były pilot RAF - Szkot Jamie Malcolm, którego dziennikarka poznała pod koniec lat 90. na pokazach lotniczych w Dęblinie, gdzie przeprowadzała z nim wywiad dla TVP.
Małżeństwo przetrwało 11 lat, para rozwiodła się w 2012 roku.Następnie zakochała się w Zbigniewie Zamachowskim. Znana dziennikarka telewizyjna i jeden z czołowych polskich aktorów byli parą przez 10 lat, a w 2014 r. wzięli ze sobą ślub. W kwietniu 2021 r. Richardson potwierdziła krążące od pewnego czasu plotki o tym, że się rozstali. Przyznała, że to nie ona podjęła decyzję o końcu ich relacji.
W piątkowym wydaniu programu "halo tu polsat" na kanapie śniadaniówki zasiadła Monika Richardson oraz Katarzyna Miller. Panie porozmawiały o znaczeniu miłości w życiu człowieka, a także o umiejętności byciu samemu. Richardson wyznała, że od roku jest singielką.
"Uważam, że warto żyć dla miłości. To, że ja miłości takiej na zawsze jeszcze nie znalazłam, to nie znaczy, że jestem osobą w ogóle miłości pozbawioną od drugiej osoby. Miłość własną mam. [...]" - opowiadała znana dziennikarka, a w dalszej części rozmowy wyznała: "Właśnie skończyłam 53 lata, jestem sama niecały rok i to jest pierwszy rok w moim życiu bycia samej, odkąd skończyłam 18 lat" - dodała.
Richardson podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat życia samej.
"Można kochać za bardzo. To znaczy, te deficyty, które ja mam, z którymi ja na ten świat przyszłam i które zyskałam w dzieciństwie, sprawiały, że ja potrafiłam udusić miłością [...]" - stwierdziła.
Czytaj więcej: Zagięła Kammela już przy pierwszym pytaniu. Był wyraźnie zakłopotany