Matthew Perry: Kolejne wyznania aktora szokują! Teraz musi się tłumaczyć

Do mediów trafił kolejny fragment książki "Friends, Lovers And The Big Terrible Thing", czyli autobiografii gwiazdora "Przyjaciół" Matthew Perry'ego. Dotyczy on randki z hollywoodzką gwiazdą Cameron Diaz. Spotkanie pary okazało się kompletną katastrofą. "W ogóle nie była mną zainteresowana" - wspomina w książce Perry. Aktor wyjawił też, że Diaz na randce była pod wpływem, a do tego uderzyła go w twarz.

1 listopada ukaże się szumnie zapowiadana autobiografia Matthew Perry’ego. Jeszcze przed premierą do mediów trafiło kilka sensacyjnych fragmentów tej opowieści gwiazdora "Przyjaciół". Czterokrotnie nominowany do nagrody Emmy aktor sporo miejsca poświęcił swojej wieloletniej walce z uzależnieniem od alkoholu i silnych leków przeciwbólowych, przez które otarł się o śmierć. Perry ujawnił m.in., że kilka lat temu wylądował w szpitalu po pęknięciu okrężnicy, do którego doszło wskutek nadmiernego zażywania opioidów. "Lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że mam 2 proc. szans na przeżycie" - wyznał.

Reklama

"Przyjaciele": Matthew Perry o romansach

W książce aktor stwierdził też żartobliwie, że oglądając "Przyjaciół", można łatwo dostrzec, czym odurzał się w danym sezonie produkcji. "Możesz śledzić trajektorię mojego uzależnienia, patrząc na mój wygląd. Kiedy miałem nadwagę, piłem na umór. Kiedy byłem chudy, łykałem pigułki. A gdy miałem kozią bródkę, brałem mnóstwo pigułek" - stwierdził. Perry na kartach książki ujawnił również, że przed laty spotykał się z Julią Roberts, która za jego namową wystąpiła gościnnie w jednym z odcinków "Przyjaciół". Aktor zakończył ten związek z powodu niskiej samooceny i problemów emocjonalnych. "Czułem, że nie jestem wystarczająco dobry. Byłem złamany, popsuty, nie do pokochania. Zamiast stawić czoła nieuniknionemu cierpieniu, które czułbym po jej stracie, zerwałem z piękną i cudowną Julią Roberts" - zdradził.

Okazuje się, że gwiazda "Pretty Woman" to niejedyna hollywoodzka aktorka, z którą Perry miał do czynienia na prywatnym gruncie. Z ujawnionego właśnie przez serwis "PageSix" fragmentu autobiografii aktora wynika, że 15 lat temu próbowano zeswatać go z Cameron Diaz, która była wówczas świeżo po rozstaniu z Justinem Timberlakiem. Relacja ta skończyła się jednak zanim na dobre się zaczęła. Perry i Diaz wybrali się na zorganizowane przez wspólnych znajomych przyjęcie, aby lepiej się poznać. Gwiazda "Aniołków Charliego" nie zaprezentowała się wówczas od najlepszej strony. Jak wspomina serialowy Chandler, po przybyciu na miejsce aktorka "natychmiast się zjarała", a przez cały wieczór go ignorowała. "W ogóle nie była mną zainteresowana. Próbowałem zwrócić jej uwagę, mówiąc coś dowcipnego, ale kompletnie mi nie wychodziło" - wspomina Perry. Czara goryczy przelała się, gdy Diaz przypadkowo uderzyła go w twarz. "Czy ty k***a żartujesz?" - miał powiedzieć do niej w reakcji na niespodziewany cios.

Matthew Perry zaliczył poważną wpadkę. Teraz przeprasza

W innym ujawnionym fragmencie książki Perry pokusił się też o dziwaczny komentarz na temat Keanu Reevesa. Chodzi o wspomnienia dotyczące przyjaźni z nieżyjącym już aktorem Riverem Phoenixem. "River był pięknym człowiekiem, od wewnątrz i na zewnątrz - zbyt pięknym na ten świat, jak się okazało. Mam wrażenie, że ci najbardziej wyjątkowi i utalentowani aktorzy odchodzą najwcześniej. Jak to możliwe, że River Phoenix i Heath Ledger umarli, a taki Keanu Reeves wciąż jest wśród nas?" - napisał Perry. Słowa te wywołały taką burzę, że aktor postanowił się wytłumaczyć z nich w oświadczeniu, które udostępnił magazynowi "People". "Tak naprawdę jestem wielkim fanem Keanu, wybrałem przypadkowe nazwisko. To był błąd, przepraszam. Powinienem być użyć własnego nazwiska" - skwitował. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Matthew Perry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy