Mateusz Banasiuk i Orina Krajewska: Zamiast ślubu było niespodziewane rozstanie
Aktorskie związki nikogo w show-biznesie nie dziwią. Niektóre pary poznają się w pracy, inne jeszcze na studiach czy przez wspólnych znajomych. Chociaż często wydaje się, że połączyła ich wielka miłość, to nie wszystkim dane jest wspólne spędzenie całego życia. Uczucie łączące Mateusza Banasiuka i Orinę Krajewską również nie przetrwało. Kilka lat po rozstaniu para zagrała... kochanków.
Mateusz Banasiuk i Orina Krajewska tworzyli jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Łączyło ich wiele wspólnych doświadczeń. Oboje poszli w ślady utalentowanych rodziców i zostali aktorami. Chociaż chętnie chodzili razem na premiery i imprezy branżowe, to nie lubili opowiadać o swoim związku. Pierwszy raz publicznie pokazali się w 2011 roku na rozdaniu Złotych Kaczek. Od tamtej pory towarzyszyli sobie na niemal każdym ważniejszym wydarzeniu.
Gdy się poznali, dopiero zaczęli rozwijać swoje kariery. Banasiuk miał w swoim dorobku więcej ról, głównie serialowych, i czekał na przełom. Ten przyszedł wraz z rolą w "Płynących wieżowcach". Orina Krajewska ukończyła London International School of Performing Arts i powoli budowała swoje aktorskie portfolio w Polsce. Pojawiła się w epizodycznej roli w "Płynących wieżowcach". Złośliwi twierdzili, że to ukochany "wkręcił" ją do filmu Tomasza Wasilewskiego. Zakochani nigdy nie odnieśli się do tych plotek.
Media plotkowały na ich temat, a oni konsekwentnie milczeli i nie wypowiadali się na swój temat. Mówiono jednak, że para planuje ślub. Mama Oriny - zmarła w 2014 roku Małgorzata Braunek - podobno pokochała Mateusza jak własnego syna i bardzo się cieszyła, że jej córka jest u jego boku szczęśliwa. Także ojciec Mateusza - Stanisław Banasiuk - pobłogosławił związek syna z młodą aktorką. Niestety, uczucie, jakie połączyło aktorską parę, nie przetrwało próby czasu.
Gdy we wrześniu 2013 roku pojawili się razem na festiwalu filmowym w Gdyni, nikt nie przypuszczał, że za kilka tygodni ślubne plany odejdą w zapomnienie. W listopadzie odbyła się oficjalna premiera "Płynących wieżowców". U boku pierwszoplanowego aktora zamiast Oriny pojawiła się tajemnicza blondynka. Chociaż Krajewska również wystąpiła w filmie, to na uroczystą premierę nie przyszła. "Wyraźnie afiszował się z nią, dając wszystkim do zrozumienia, że to dla niego ktoś więcej niż przyjaciółka" - donosiło po premierze "Twoje Imperium".
Wkrótce po rozstaniu z Oriną Mateusz Banasiuk związał się z Magdaleną Boczarską, czyli Martą Gajewską z serialu "Pod powierzchnią". Dziś wychowują razem synka (zostali rodzicami w grudniu 2017 roku), ale - przynajmniej na razie - nie mają zamiaru stanąć na ślubnym kobiercu, by przysiąc sobie dozgonną miłość i wierność. Z kolei Orina Krajewska związała się z producentem muzycznym i dziennikarzem radiowym Piotrem "Vienio" Więcławskim. Ten związek również nie przetrwał. W 2021 roku aktorka zaczęła spotykać się z operatorem Bartoszem Nalazkiem.
Pięć lat po rozstaniu los ponownie skrzyżował drogi Mateusza i Oriny. Spotkali się na planie serialu "Barwy szczęścia", a scenarzyści połączyli grane przez nich postaci w parę kochanków. Plotkarskie media zastanawiały się, czy stara miłość rozkwitnie na nowo. Byłych zakochanych łączyła już jednak tylko zawodowa relacja.