Maryla Rodowicz i Krzysztof Jasiński: Jak skończył się romans trwający kilka lat?
W przeszłości Krzysztof Jasiński miał opinię amanta. Jego małżeństwo zakończył głośny romans z Marylą Rodowicz, u boku której spędził siedem lat. W tym czasie wielokrotnie wystawiał swój związek na próbę, co w końcu doprowadziło do jego rozpadu. Jak wyglądał romans znanego aktora i reżysera z popularną piosenkarką?
Krzysztof Jasiński jest reżyserem, aktorem i założycielem Krakowskiego Teatru Scena STU. Jako absolwent PWST w Krakowie miał nadzieję na zdobycie wielkiej sławy. W 1969 roku po raz pierwszy pojawił się na szklanym ekranie, grając w spektaklu telewizyjnym "Legenda o zmierzchu krainy Kasz. Lutnia Gasira". Rok później mogliśmy oglądać go w roli radiotelegrafisty w filmie "Prom".
Po raz pierwszy na planie serialu Krzysztof Jasiński pojawił się w 1976 roku, kiedy to wcielił się w postać Damazego Czorguta w "Zaklętym dworze". Od tamtej pory w jego aktorskim portfolio pojawiły się także takie tytuły jak "Kanclerz", "Klasa na obcasach", "Więzy krwi" i "Miasto skarbów". Dla wielu wciąż jednak pozostaje niezapomnianym Krzysztofem Dobrzańskim z "BrzydUli".
Krzysztof Jasiński przez lata rozwijał swój warsztat aktorski, pnąc się po szczeblach kariery. Na jego drodze stawało wiele kobiet. Jedną z nich była Maryla Rodowicz.
Zobacz też: Maria Niklińska i Przemysław Cypryański mieli romans? Od plotek na ich temat aż huczało!
Maryla Rodowicz i Krzysztof Jasiński byli stałymi bywalcami salonów. Obracali się wśród śmietanki towarzyskiej polskiej sceny artystycznej. Choć znali się od dawna, zapałali do siebie uczuciem dopiero podczas pracy nad musicalem "Szalona lokomotywa". Piosenkarka była zachwycona sposobem bycia znanego reżysera, a on pozostawał pod wielkim wrażeniem jej żywiołowości. Po pracy oboje chętnie spędzali czas w swoim towarzystwie. Jeździli dorożkami po krakowskim rynku i spędzali długie wieczory w Piwnicy pod Baranami.
Jasiński coraz rzadziej bywał w domu. Znacznie bardziej odpowiadało mu nocowanie w hotelowym pokoju Maryli Rodowicz. Nie przeszkadzało mu, że żona każdego dnia wyglądała jego powrotu.
Wkrótce okazało się, że piosenkarka jest w ciąży. To zmusiło Jasińskiego do odejścia od żony. Przez pewien czas Maryla miała nadzieję na to, że zdoła ułożyć sobie szczęśliwe życie u boku ukochanego. Jednak ich wspólna przyszłość okazała się zupełnie inna.
Bez względu na stan piosenkarki, Jasiński uparł się, by pojechali razem pod namiot. Spędzili na łonie natury dwa tygodnie, które wystawiły miłość Maryli do reżysera na próbę.
Gwiazda estrady przeżyła ciężkie chwile także podczas porodu. Kiedy na świat przychodził ich syn Jan, Krzysztof Jasiński bawił się Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Monte Carlo. Gdy otrzymał wiadomość o tym, że został ojcem, nie wrócił do kraju. Zamiast tego świętował ze swoimi znajomymi.
Po narodzinach syna Maryla Rodowicz była zmuszona zamieszkać w lokum Jasińskiego, położonym przy krakowskim teatrze. Aktor nie chciał słuchać o przeprowadzce do warszawskiego mieszkania piosenkarki. Znacznie lepiej czuł się w Krakowie. Nie dbał o to, że ciągła obecność obcych ludzi w ich domu była dla jego rodziny ciężarem.
Wieść o kolejnej ciąży spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Dla Maryli było jasne, że nie jest w stanie wychowywać dwójki dzieci w ciasnym pomieszczeniu. W końcu podjęła drastyczne kroki - wynajęła samochód ciężarowy i wróciła do swojego mieszkania w stolicy.
Była pewna, że nigdy nie wróci do Krakowa. Krzysztof nie miał wyboru - musiał zaakceptować decyzję ukochanej. Początkowo nawet odwiedzał ją w stolicy. Z czasem jednak zaglądał tam coraz rzadziej, aż w końcu ich kontakt osłabił się na tyle, że postanowili zakończyć związek. Ich romans trwał 7 lat.
Choć dziś żyją w przyjaznych stosunkach, Maryla Rodowicz w filmie "Maryla. Tak kochałam", wyemitowanym w święta w TVP1, opowiadała z żalem o tym, jak wyglądał ich związek. Dało się wyczuć, że piosenkarka nigdy nie pogodziła się ze stratą wielkie miłości, jaką był dla niej Jasiński. Na na antenie padło wiele gorzkich słów.
Zarówno Krzysztof Jasiński, jak i Maryla Rodowicz zdołali ułożyć sobie życie. Aktor związany jest z Beatą Rybotycką, a piosenkarka przez długi czas żyła u boku Andrzeja Dużyńskiego.