Marcin Hakiel pragnie kolejnego dziecka. Jego partnerka ma inne zdanie
Marcin Hakiel i Dominika Serowska, cieszą się narodzinami synka Romeo. Choć to ich pierwsze wspólne dziecko, Marcin, ojciec trojga dzieci, planuje powiększenie rodziny, o czym para otwarcie mówi. Zdradzają też różnice w swoich opiniach na temat przyszłości syna.
Marcin Hakiel i jego partnerka, Dominika Serowska, niedawno powitali na świecie swoje pierwsze wspólne dziecko. Syn pary, któremu nadano imię Romeo, przyszedł na świat 4 grudnia. Dla tancerza, znanego z wieloletniej kariery oraz małżeństwa z Katarzyną Cichopek, to już trzecie dziecko. Jak zdradziła Dominika, imię Romeo zostało wybrane przez nią, ponieważ chciała uniknąć popularnych imion, które dominują w przedszkolach i szkołach.
Chociaż ma już trójkę pociech, tancerz nie ukrywa, że chciałby zostać ojcem po raz czwarty. Podczas jednej z sesji Q&A Dominika Serowska zdradziła, że Marcin często porusza temat kolejnego dziecka.
"Marcin bardzo by chciał" - przyznała z uśmiechem.
Co więcej, Hakiel wyjawił, że nigdy nie był obecny przy narodzinach swoich dzieci, co motywuje go do rozważań o kolejnym potomku.
"Nie byłem przy żadnym porodzie swoich dzieci. Może przy czwartej pociesze w końcu uda mi się" - mówił tancerz.
W niedawnej rozmowie w programie "Back to School. Prawdziwy egzamin" para ogłosiła, że na jednym dziecku nie poprzestaną.
Dominika Serowska i Marcin Hakiel tworzą patchworkową rodzinę i zdradzili, jak wygląda ich codzienne życie. Partnerka tancerza szczerze opowiedziała o tym, jak bardzo zaangażowany w życie wszystkich swoich dzieci jest Hakiel, co skomentował jej partner, mówiąc, że chciałby wkrótce doczekać narodzin kolejnego potomka.
"Chcę mieć dużo dzieci — ogłosił. "- Z naszą ginekolog już planujemy kolejne dziecko" — do czego dodał też obawę, że partnerce raczej nie przypadł do gustu ten komentarz.
"Najpierw chciałabym odnaleźć się w roli mamy jednego dziecka, a potem pomyśleć ewentualnie o kolejnych" - odparła Serowska, która raczej była bardziej powściągliwa w planowaniu takich kroków, na co jej partner odpowiedział:
"Ja tam nie zamykam fabryki".
W trakcie poruszono także kwestię wyboru szkoły dla synka - Marcin Hakiel opowiadał się za szkołą prywatną, ponieważ "na edukacji nie ma co oszczędzać", ale jego zdania nie popiera Serowska, która optuje za szkołą publiczną, mającą "uczyć życia i budować charakter". Na szczęście przed nimi jeszcze kilka lat bez konieczności podejmowania ostatecznej decyzji.