Lucyna Grobicka: Smutna historia legendy telewizji. Zmarła w zapomnieniu

Lucyna Grobicka była jedną z ulubionych pogodynek polskich widzów, którzy nazywali ją "Mgiełką", bo w pierwszych tygodniach swojej pracy często zapowiadała zamglenia. W 2004 roku zniknęła z ekranów. Widzowie nie mieli pojęcia, co działo się z sympatyczną pogodynką. Finał jej historii był tragiczny, zmarła 6 grudnia 2013 roku po ciężkiej chorobie, o której wiedzieli tylko jej najbliżsi.

Lucyna Grobicka: Widzowie pokochali "Mgiełkę"

Słynna "Mgiełka" z Telewizją Polską związana była przez 20 lat. Lucyna Grobicka, urodzona w Urugwaju, na wizji zadebiutowała w 1985 roku, będąc jeszcze studentką Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Na castingu do roli prezenterki pogody pokonała kilkadziesiąt kandydatek, a przesłuchania prowadziła wówczas Elżbieta Sommer, ówczesna gwiazda TVP.

"Byłam przekonana, że nie mam żadnych szans. Na dwa miejsca było 60 chętnych! Byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że wygrałam te eliminacje" - mówiła w jednym z wywiadów w 1993 roku.

Reklama

Grobicka bardzo szybko zaskarbiła sobie sympatię widzów. Widzowie nazwali ją "Mgiełką", bo w pierwszych tygodniach swojej pracy wielokrotnie zapowiadała przelotne zamglenia. Z TVP związana była przez niemal 20 lat.

Lucyna Grobicka nagle odeszła z telewizji

Zaskoczeniem dla wielu była decyzja Lucyny Grobickiej o odejściu z telewizji w 2004 roku. "Niespodziewanie nie umieszczono mnie w grafiku na listopad. Uznałam, że skoro mnie nie chcą, to nie będę prosić o dyżury. Nie chcę do emerytury być niewolnicą prognoz pogody" - zwierzyła się w rozmowie z "Rewią".

Dziennikarkę w pewnym momencie zaczęła też nużyć popularność. Ponadto, po rozwodzie z Januszem Grobickim samotnie wychowywała córkę. Postanowiła usunąć się w cień.

Po odejściu z telewizji skupiła się na swojej drugiej pracy. Przez wiele lat była zatrudniona w dziale handlowym ambasady Brazylii w Polsce. To właśnie ten kraj nazywała swoją drugą ojczyzną. Jako córka dyplomaty całe dzieciństwo i okres dorastania spędziła w Ameryce Południowej. Biegle posługiwała się kilkoma językami.

Lucyna Grobicka zmarła w zapomnieniu

Słynna pogodynka zmarła w zupełnym zapomnieniu. Mało kto wiedział, że choruje. Dopiero po latach "Dobry Tydzień" ujawnił, co działo się w jej życiu po odejściu z telewizji. Ponoć przed śmiercią zerwała kontakt ze znajomymi i przestała odbierać telefony. 

Informacja o jej śmierci dotarła do mediów dopiero kilka tygodni po jej pogrzebie. Lucyna Grobicka zmarła w Mikołajki, 6 grudnia 2013 roku, po ciężkiej chorobie, o której wiedzieli tylko jej najbliżsi. Została pochowana na Cmentarzu Komunalnym Południowym w Antoninowie.

Czytaj więcej: Tomasz Hopfer przeklinał TVP, ale nie umiał bez niej żyć

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Lucyna Grobicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy