Linda Evangelista zawarła ugodę z firmą, która ją oszpeciła

Los znów sprzyja Lindzie Evangeliście. Kilka dni temu premierę miała pierwsza modowa kampania reklamowa z jej udziałem po siedmiu latach przerwy. A w środę supermodelka ogłosiła, że zawarła ugodę z firmą kosmetyczną, która przyczyniła się do deformacji jej ciała. Kanadyjka walczyła o 50 mln dolarów zadośćuczynienia.

Jedna z najsłynniejszych gwiazd wybiegów lat 90. kilka lat temu niespodziewanie zniknęła ze świata mody. Powodem usunięcia się w cień Evangelisty był nieudany zabieg wymrażania tkanki tłuszczowej - kriolipoliza, który na skutek rzadkich powikłań zdeformował jej ciało. Evangelista w ubiegłym roku postanowiła pozwać firmę Zeltiq Aesthetics, która odpowiada za sprzedaż i licencjonowanie urządzeń stosowanych w procedurach kriolipolizy, domagając się 50 mln dolarów zadośćuczynienia.

Reklama

W środę na swoim Instagramie 57-latka ogłosiła, że ta batalia prawna ma dla niej pozytywny finał. "Cieszę się, że udało mi się zawrzeć ugodę w sprawie dotyczącej kriolipolizy. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału mojego życia z przyjaciółmi i rodziną. Z radością zostawiam tę sprawę za sobą. Jestem naprawdę wdzięczna tym, którzy okazali mi wsparcie" - napisała. Evangelista nie wspomniała nic na temat warunków ugody.

Drugim powodem do świętowania dla Kanadyjki jest to, że niedawno światło dzienne ujrzała kampania reklamowa z jej udziałem, która jest jej wielkim powrotem do świata mody. Chodzi o sesję zdjęciową autorstwa Stevena Meisela, którą zrealizowano, by uczcić 25. urodziny kultowej torebki-bagietki marki Fendi.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Linda Evangelista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy