Laura Breszka dorabia w barze. Prawda czy prowokacja?

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak Laura Breszka sprząta stoli w jednej z restauracji. Jak się okazuje, nie jest kolejna rola aktorki, ale manifestacja związana z protestem polskich filmowców.

Aktorka znana m.in. z "Przyjaciółek", czy "Singielki" parę dni temu opublikowała na swoim Instagramie filmik, na którym możemy obserwować, jak zbiera naczynia w restauracji. Co miał na celu? Jak się okazuje nie jest to nowa praca Laury Breszki, a manifest. 

Laura Breszka: Wymowny protest

Film Laury Breszki na Instagramie ma być wyrazem wsparcia dla protestujących polskich filmowców, którzy walczą o swoje tantiemy z internetu. Wszystko opatrzyła bardzo wymownym komentarzem. 

"Obsługiwałam właścicieli platform streamingowych. Jedli na mój koszt. Zarabiają 2,6 mld rocznie. 40 mln za tantiemy z internetu należy się nam, twórcom. Nie dostajemy nic. Trudno, mam nadzieję, że im smakowało. A ja muszę dorabiać, bo nie mam tantiem, jak wszyscy inni filmowcy z krajów Unii Europejskiej" - stwierdziła w nagraniu. 

Reklama

Akcja ma być prowokacją do dyskusji. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaprezentowało nowy projekt, z którego usunięto zapis o tantiemizacji na rzecz twórców utworów publikowanych w internecie. 

Zobacz też: Finał "Farmy" 2024: jak głosować? Wybierz zwycięzcę i zadecyduj, kto wygra 100 tys. zł

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Laura Breszka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy