Krystyna Loska spowodowała kolizję samochodową. Rowerzysta zwrócił jej uwagę

Krystyna Loska była jedną z najsłynniejszych i najbardziej lubianych twarzy TVP. Była prezenterka dziś ma 85 lat i wiedzie spokojne życie na emeryturze. Ostatnio do mediów dotarła informacja, że Loska miała spowodować kolizję w centrum Warszawy. "Ja początkowo nie zauważyłam, że coś się stało" - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".

Krystyna Loska: Ikona polskiej telewizji

Krystyna Loska rozpoczęła karierę jako spikerka w latach 50. XX wieku, najpierw w telewizji w Katowicach, następnie w telewizji ogólnopolskiej nadawanej z Warszawy. A o za sprawą kolegi ze szkoły, Józefa Kopocza, który pracował jako spiker w TVP Katowice. Zaproponował jej pracę. Zaczęła od czytania list dialogowych w filmach. Wkrótce pojawiła się też na wizji.

Pierwszym programem, który zapowiedziała, był serial "Zorro". Szybko zyskała miłość widzów, którzy podziwiali jej nienaganny wygląd i wspaniałą fryzurę.

Reklama

Na początku pracy w telewizji Krystyna Loska była... brunetką. To oświetleniowcy przekonali ją, że powinna rozjaśnić włosy. Lubiła mówić wprost do kamery, dlatego program telewizyjny prezentowała z pamięci, a nie czytała z kartki. Uczyła się go z wielką łatwością.

Krystyna Loska dziś ma 85 lat. Jest mamą znanej prezenterki telewizyjnej, Grażyny Torbickiej, u boku której często się pojawia. W 2017 roku przeszła zawał serca, lecz szybko powróciła do formy.

Krystyna Loska: Kolizja w centrum Warszawy. Co się stało?

Portal "Super Express" donosi, że Krystyna Loska ostatnio doświadczyła nieprzyjemnej sytuacji w centrum Warszawy. Była prezenterka zaparkowała swój samochód. Gdy próbowała wyjechać, przy cofaniu zahaczyła o inne auto i je uszkodziła. Zostawiła karteczkę z numerem telefonu, by poszkodowany kierowca się z nią skontaktował. Ponoć Loska na początku nawet nie zauważyła, że spowodowała kolizję.

"Tak, to prawda. Ja początkowo nie zauważyłam, że coś się stało. To było lekkie obtarcie. Rowerzysta zapukał w moją szybę. Gdy wyszłam z samochodu, pokazał mi, że zarysowałam komuś zderzak. Zobaczyłam wtedy, że mój samochód także jest obtarty" - twierdzi.

"Bardzo przepraszam, że doszło do takiego zdarzenia. I to po tylu latach jazdy" - dodała w rozmowie z "Super Expressem".

Czytaj więcej: Grażyna Torbicka nie chciała iść w ślady sławnej mamy!

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Loska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy