Krystyna Janda o wysokości emerytury. "Samotna kobieta nie potrzebuje dużo"
Krystyna Janda nie kryje informacji o wysokości otrzymywanych świadczeń emerytalnych. Jako popularna gwiazda ma jednak sporo możliwości dodatkowego zarobku i wciąż pozostaje aktywna zawodowo. Ile tak naprawdę zarabia miesięcznie?
Aktorka nie musi martwić się o swoje finanse. Poza otrzymywanym z ZUS-u świadczeniem emerytalnym, które jest dość nieduże, kobieta ma sporo innych źródeł dochodu. Pieniądze pochodzące z działalności teatralnej, biznesu kosmetycznego sprawiają, że wystarcza jej środków na życie. Ponadto, na razie nie zamierza porzucać swoich aktywności.
"Uważam, że jestem za dobrą aktorką, żeby nie grać. Jestem w formie. [...] Kiedy gram "Zapiski", wydaje mi się, że byłoby żal, gdybym poszła na emeryturę. Oczywiście, ktoś mógłby mnie zastąpić, ale interpretacja różniłaby się od mojej. Chcę rozmawiać moimi rolami z ludźmi. Chcę ich uczyć empatii, wrażliwości na innych i na świat" - mówiła w rozmowie z "Pani".
Według "Super Expressu", aktorka może liczyć na emeryturę w wysokości 2000 zł miesięcznie. Jednak, podobnie jak inni artyści, nie musi polegać wyłącznie na tych świadczeniach.
Janda prowadzi dwa teatry oraz posiada udziały w firmie kosmetycznej, co przekłada się na miesięczne zarobki w wysokości 50 tysięcy złotych. Jak sama jednak przyznaje, w obecnej sytuacji nie potrzebuje zbyt wielu pieniędzy:
"Widzę starszego pana w sklepie, który ogląda drożdżówki i pyta, ile kosztuje ta, a ile tamta. Gdy mówię, że mu kupię, zgadza się. Patrzę na koszty stałe teatrów, na prognozy rachunków za prąd, na koszty pensji. Ja dam sobie radę, samotna kobieta nie potrzebuje dużo" - wyznała w rozmowie z "Newsweekiem".
Zobacz też: Opowieść, która porwała widzów. Gwiazdy o przebojowej polskiej komedii
