Katarzyna Warnke: Nowa miłość? Wreszcie wyznała, co planuje w bliskiej przyszłości
Katarzyna Warnke dwa lata temu rozstała się z mężem i od tamtej pory... spełnia się na wielu płaszczyznach. Aktorka nie kryje, że po rozwodzie - to jej słowa - odkryła siebie na nowo. "Jestem zadowolona z tej osoby, którą się stałam" - stwierdziła i dodała, że nie ma ani czasu, ani ochoty "dzielić się sobą", więc na razie pozostanie bez pary.
Katarzyna Warnke ostatnio w niemal każdym wywiadzie podkreśla, że po rozwodzie z Piotrem Stramowskim zaczęła w końcu poświęcać czas i uwagę... sobie, zamiast skupiać się na innych, a zwłaszcza na mężczyznach.
"To rozstanie było w zgodzie zrobione, mojej wewnętrznej zgodzie. To była taka decyzja podjęta stanowczo i do końca" - wyznała w najnowszym wywiadzie.
"Zaczęło się jakby takie nowe życie" - tłumaczyła, goszcząc w podcaście Natalii Szymańczyk.
Choć od rozpadu związku Katarzyny i Piotra minęły już dwa lata, aktorka wciąż nie zdecydowała się otworzyć swego serca na miłość.
"Jestem wyciszona w sferze romantycznej" - wyznała na łamach magazynu "Pani", dodając, że nie czuje się gotowa na kolejny poważny związek.
Aktorka wykorzystała ostatnie miesiące, żeby - to jej słowa - rozwinąć skrzydła. Mężczyzna, jak twierdzi, raczej by jej w tym przeszkadzał.
"To nie tak, że ja jestem przerażona wejściem w następny związek, ale potrzebuję tego czasu na moją paralotnię, aby po prostu się wzbić, mieć ten oddech, żeby zbudować wizję siebie i swojego życia" - filozofowała ostatnio w rozmowie z Natalią Szymańczyk.
Katarzyna Warnke jest przekonana, że odkąd została singielką, jej życie nabrało "rumieńców", a kariera ostro przyśpieszyła.
"Gram, tworzę, reżyseruję, piszę. Słowem - spełniam się" - mówi.
Lada moment (27 września) na ekrany kin wejdzie film "Rzeczy niezbędne", do którego gwiazda "Klary" napisała scenariusz i w którym zagrała jedną z dwóch głównych ról kobiecych obok znanej z wielu hollywoodzkich produkcji Dagmary Domińczyk.
"Do tej pory Dagmara nie grała w polskich filmach, choć dostawała propozycje z Polski" - wyznała Warnke w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
Katarzyna Warnke bez fałszywej skromności twierdzi, że jest obecnie u szczytu swoich możliwości aktorskich, ale propozycje, jakie dostaje, nie do końca spełniają jej oczekiwania.
"Może to dobrze, bo gdyby było inaczej, to pewnie nie miałabym przestrzeni na to, żeby pisać czy wrócić do teatru jako reżyserka" - powiedziała w cytowanej już rozmowie z PAP.
Aktorka, pytana o to, jak obecnie wygląda jej życie prywatne, zapewnia, że ma poczucie - to cytat z jej wypowiedzi - "bezkresu totalnej wolności".
"Czuję się młodo, sprawnie, jestem w połowie życia" - mówi.
Mało kto wie, że rozwód z Piotrem Stramowskim był... drugim rozwodem Katarzyny.
"Pierwszy był dla mnie dużo trudniejszy i był takim... rozpadem świata. Za drugim razem to było prostsze, choć z drugiej strony trudne ze względu na dziecko, które mamy. Myślę, że gdyby nie nasza córka, to zamknęlibyśmy z Piotrem te drzwi szczelnie i lekko. Ale jest Helena..." - opowiadała serwisowi pap.pl.
O pierwszym mężu aktorka nie chce rozmawiać z mediami. Zrobiła wyjątek podczas spotkania z Żurnalistą. W popularnym podcaście wyznała, że małżeństwo z kolegą z liceum było pomyłką.
"Hajtnęliśmy się, ale ten ślub był jakiś dziwaczny. Czuć było, że to nie ma żadnych szans. Kompletnie polegliśmy i po roku nie było czego ratować" - zdradziła Żurnaliście.
Katarzyna zapewnia dziś, że ani nie szuka miłości, ani nie czeka na miłość.
"Nie uważam, że można w pewnym momencie stwierdzić: teraz sobie kogoś znajdę. Te sytuacje same nas znajdują. Na pewno nie ma się co spieszyć. Cóż, nie spodziewałam się wolności, którą teraz mam, ale to jest naprawdę piękne uczucie i z przyjemnością smakuję je na nowo" - powiedziała w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
