Katarzyna Cichopek przekazała radosną nowinę. Internauci byli dla niej bezlitośni

Katarzynie Cichopek ostatnio wiedzie się doskonale zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Niedawno na Instagramie pochwaliła się kolejnym sukcesem. Jej radość nieco zmalała jednak zapewne po tym, kiedy sprawdziła sekcję komentarzy. Fani nie podzielali jej entuzjazmu... Oto, co pisali!

Kiedy młodziutka Katarzyna Cichopek wybrała się na casting do roli Kingi Filarskiej w serialu "M jak miłość", nie sądziła, że ten dzień będzie jednym z najbardziej przełomowych w jej życiu zawodowym. To właśnie dzięki udziałowi w hitowej produkcji zyskała popularność, z której do dziś czerpie pełnymi garściami.

Reklama

W serialu "M jak miłość" gra regularnie od 2000 roku. W tym czasie jej bohaterka z uroczej nastolatki przeobraziła się w żonę i matkę czwórki dzieci, a także wziętą bizneswoman. Choć Cichopek nie ma wykształcenia aktorskiego (w 2006 roku ukończyła studia na Wydziale Psychologii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej) nie przeszkodziło jej to w realizacji kolejnych zawodowych marzeń. W międzyczasie zagrała w kilku produkcjach, a ostatnio jest jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej, gdzie spełnia się jako prezenterka. Od 2019 roku możemy ją oglądać regularnie w najpopularniejszych programach TVP. W 2019 roku u boku byłego już męża, Marcina Hakiela, zasiadła w jury programu "Czar par". Zaledwie rok później prowadziła ceremonię wręczenia Telekamer i została jedną z gospodyń programu "Pytanie na śniadanie". Ostatnio natomiast można ją oglądać w roli jurorki w programie "You Can Dance - Nowa Generacja", gdzie ocenia młode taneczne talenty.

Cichopek doskonale radzi sobie również w biznesie. Promuje swoją markę YA - w ofercie ma m.in. biżuterię i perfumy. 

Katarzyna Cichopek chwali się kolejnym sukcesem

Ostatnio na Instagramie gwiazdy TVP pojawił się post, w którym pochwaliła się swoim obserwatorom kolejnym sukcesem. Gwiazda zdradziła, że jej marka doskonale radzi sobie na rynku i prężnie się rozwija. W jej ofercie znalazły się kolejne produkty, a firma nawiązała współpracę ze znaną siecią drogerii. 

- Kochani, to nie jest Prima Aprillis. Moje wielkie, ogromne marzenie właśnie się spełniło. (...) Jestem bardzo wzruszona i podekscytowana - pisała.

Pod jej postem zaroiło się od komentarzy. Nie wszystkie były jednak przychylne...

- To chyba prima aprilis. Lubię Panią, ale dlaczego chwyta się już Pani wszystkiego - niby aktorka, niby prezenterka, a teraz jeszcze producentka kosmetyków. Rozumiem, gdyby Pani miała ukończone coś w tym kierunku, ale tak bez fundamentów... 

Inni z kolei narzekali na kwoty, jakie trzeba wydać, by nabyć kosmetyki marki YA.

- Za taką cenę można kupić 10 pianek - pisali.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Cichopek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy