Julia Wieniawa zdecydowała się na odważny krok!

Julia Wieniawa zwiedza właśnie indonezyjskie wyspy. Jak relacjonuje, wyjazd nie obył się bez pokaźnej dawki wrażeń. Stresu i emocji dostarczyły Wieniawie: wizyta niespodziewanego gościa oraz decyzja, która, jak twierdzi, była spełnieniem jej marzeń. Zrobiła tatuaże metodą handpoke. Część internautów ma jednak krytyczne zdanie na temat warunków ich wykonania. Aktorka postanowiła odnieść się do tych komentarzy.

Julia Wieniawa wypoczywa na wyjeździe na Bali. Wycieczkę na bieżąco relacjonuje na swoim profilu w mediach społecznościowych. Aktorka relaksuje się na plaży, podziwia zachody słońca, opala się na rajskim piasku, zwiedza okolicę oraz ćwiczy jogę. Nie obyło się jednak bez nutki stresu. O ten przyprawiła artystkę wizyta niespodziewanego gościa. Z relacji Wieniawy wynika, że w miejscu, w którym przebywała wraz ze swoimi współtowarzyszami (Gili Air), pojawił się sporych rozmiarów gad. Prawdopodobnie był to waran, choć gwiazda nie ujawniła dokładnych szczegółów na temat zwierzęcia. Na jego widok wspięła się na meble, a z pomocą przyszedł, obeznany z podobnymi sytuacjami, mieszkaniec wyspy.

Julia Wieniawa i tatuaże metodą handpoke

Reklama

To jednak nie koniec wrażeń. Jak się okazuje, aktorka spełnia także swoje marzenia. Artystka zdecydowała się na odważny krok i pokusiła się o tatuaże metodą handpoke. W tym przypadku nie wykorzystuje się maszynki, a jedynie igłę i tusz. Jej miarowe wbijanie pozwala na ułożenie kropek w konkretny wzór. Wzór, który wybrała młoda aktorka, przypomina jej o życiowym balansie. Wykonał go lokalny tatuator, który miał pracować także ze Stingiem.

Internauci podzieleni. Wieniawa odpowiada

Wieniawa tłumaczy, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia", dlatego na placu zrobiła także symbol ognia. Zwraca również uwagę na "unikatowe warunki" oraz "tradycyjny sposób", w jaki powstały zdobienia. Internauci mają jednak podzielone zdanie w tej kwestii.

Inni użytkownicy mówią z kolei, że tatuaży nie powinno wykonywać się na świeżo opaloną skórę, ponieważ te mogą się źle goić, a także, że należy przy tym zadbać o sterylne warunki.

Wieniawa odpowiada: "[...] handpoke nie boli!", "[...] ale tu nie ma się co goić. Poczytaj o handpoke" oraz "[...] powiedz to Stingowi. Btw. To się tak wydaje, ale naprawdę wszystko było sterylne". 

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy