Joanna Koroniewska wychowała się bez ojca. Co ich teraz łączy?

Joanna Koroniewska zyskała ogromną popularność dzięki roli w "M jak miłość". Obecnie aktorka rozwija się w innych projektach. Prywatnie związana jest z Maciejem Dowborem, z którym wychowują dwie córki. Sama gwiazda nie miała łatwego dzieciństwa.

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor: Połączyło ich... "M jak miłość"

Największą sławę bez wątpienia przyniosła jej rola Małgosi Mostowiak w serialu "M jak miłość", który od lat gromadzi przed telewizorami miliony miłośników życiowych perypetii. Choć Joanna Koroniewska-Dowbor, nie jest związana z tą produkcją już od 2013 roku, jej rola wciąż budzi u widzów skrajne emocje, a niektórzy nadal oczekują wielkiego powrotu Małgosi. 

To właśnie na planie tej produkcji aktorka poznała przyszłego męża! Maciej Dowbor przeprowadzał bowiem wywiad z młodą aktorką. Małżeństwo na swoim kanale na platformie YouTube, udostępniło film z ich pierwszego spotkania. "Podobała mi się, więc zacząłem ją trochę kokietować"- komentował Maciej Dowbor. Obecnie, Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska-Dowbor są jedną z najbardziej lubianych par w polskim show-biznesie.

Reklama

Joanna Koroniewska wychowała się bez ojca

Była gwiazda "Emki" nie kryła, że - zanim poznała Macieja Dowbora - miała deficyt miłości i więzi rodzinnych. "Byłam samotnym dzieckiem" - powiedziała w jednym z wywiadów dodając, że pewnie dlatego dziś rola mamy jest najważniejszą w jej życiu. Aktorka przyszła na świat w związku nieformalnym - jej ojciec miał już żonę i syna. Mama wychowywała ją sama, przyszła aktorka nie miała rodzeństwa. Ojciec Joanny porzucił rodzinę, gdy aktorka miała zaledwie dwa lata. Mężczyzna wyjechał do Niemiec. Po latach tłumaczył swoją decyzję w rozmowie z "Dobrym Tygodniem". 

"Pod koniec lat 70. musiałem ze względów politycznych wyjechać do Niemiec, lecz mieliśmy ze sobą kontakt. Urwał się, kiedy kariera Asi nabrała tempa. Jedno drugiemu powiedziało o dwa słowa za dużo. Chcę to odkręcić" - wyznał Koroniewski. Dwadzieścia lat po odejściu ojca, na Joannę spadła wielka tragedia - zmarła jej mama. "Po śmierci mamy mój świat się zawalił. Byłam młodą kobietą potrzebującą wsparcia, rady... - wspominała w "Twoim Stylu".

Joanna Koroniewska kilka razy próbowała nawiązać kontakt z ojcem. Zaprosiła go nawet na plan "M jak miłość". Jednak nie udało im się zbudować głębszej relacji. Rodzinne szczęście znalazła u boku męża. "Joasia traktuje rodziców męża jak własnych. Jego mama to dla niej więcej niż teściowa. To matka, której od wielu lat już nie ma. Bardzo zbliżyła się też do teścia, bo przez całe życie brakowało jej ojcowskich uczuć" - mówiła w rozmowie z "Na Żywo" osoba z otoczenia aktorki.

Joanna Koroniewska: Medialny konflikt z ojcem

Kilka lat temu Leszek Koroniewski postanowił porozumieć się z córką za pomocą... mediów. W rozmowie z "Dobrym Tygodniem" opowiedział o swojej emigracji. Do tego zarzucił córce, że nie otoczyła wystarczającą opieką jego byłej teściowej, która pomagała Joannie po śmierci mamy. Oprócz tego miał żal do aktorki za to, że nie zaprosiła go na swój ślub i nie pozwala mu na kontakt z wnuczkami. "Janinka i Helenka to moje jedyne wnuczki, ale nigdy ich nie spotkałem. Dzwoniłem, gdy Asia była w ciąży, ale jej mąż przejął słuchawkę. Miałem dać jego rodzinie spokój" - mówił mężczyzna. 

Aktorka odpowiedziała ojcu za pośrednictwem Instagrama. "Drogi Tato, ten samolot już odleciał. Wiele lat temu. Życzę ci wszystkiego dobrego, po raz kolejny przypominając, że najlepiej kontaktować się z bliskimi osobiście, nie przez publikacje w gazetach, bo to najdobitniej świadczy o prawdziwych intencjach człowieka. Ja codziennie czytam wiadomości od wielu nieznanych mi osób w mediach społecznościowych, więc argument jakoby się przez lata nie dało, JUŻ NIESTETY przestał istnieć. Smutne jest to, że są ludzie, którym bardziej zależy na swoim własnym wizerunku niż rzeczywistej potrzebie [...] Ojciec to stan emocji, a nie wspólny kod DNA" - napisała Koroniewska.

Na temat relacji z ojcem Joanna Koroniewska otworzyła się w podcaście "Zdanowicz pomiędzy wersami". "Nie mam żalu, natomiast mam wrażenie, że tutaj to jest jakaś medialna sytuacja. Dlatego nie chciałabym jej podkręcać i o niej mówić, ponieważ to się dzieje poza mną. Nic do mnie nie dochodzi, a wszystko rozgrywa się w mediach. [...] Mimo wszystko jednak bym pozostała przy tym, że jak komuś zależy na kontakcie, to zna mój numer, a nie idzie do mediów" - powiedziała. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Koroniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy