Joanna Koroniewska o urodzie: „Nie jest sensem mojego życia!”
Joanna Koroniewska, czyli prokurator Alicja Starzyńska z serialu „Mecenas Porada” i niezapomniana Małgosia Mostowiak z „M jak miłość”, zaskoczyła fanów wyznaniem, że średnio zależy jej na tym, czy jest postrzegana jako... ładna. Aktorka na szczęście lubi siebie. - Im jestem starsza, tym zdecydowanie bardziej – napisała na Instagramie.
Joanna Koroniewska to jedna z niewielu polskich gwiazd, które nie wstydzą się pokazywać fanom bez grama makijażu, wręcz "sauté". Aktorka, kiedy jest "niezrobiona", po prostu czuje się sobą. Ostatnio wrzuciła do sieci zdjęcie zrobione tuż po zakończeniu 45-minutowego biegu przełajowego.
"Tak wyglądam po bieganiu. Czerwona i zadowolona" - napisała.
Była gwiazda telewizyjnego hitu "M jak miłość" deklaruje, że nie zależy jej, żeby zawsze wyglądać pięknie, bo i tak lubi siebie.
Joanna Koroniewska nie potępia oczywiście kobiet, które poświęcają swój cenny czas na robienie perfekcyjnego makijażu, by podobać się mężczyznom. Uważa, że dobrze jest, że i w tym względzie kobiety różnią się między sobą.
"Mamy prawo się różnić, ba, nawet lepiej i zdecydowanie bardziej ciekawe jest próbować się dogadać mimo różnic" - twierdzi.
Osobliwy post na temat urody Joanna opublikowała jako odpowiedź internautce, która napisała pod jednym z jej zdjęć, że nie jest ładna.
"Wiecie, ile z nich maluje się od naprawdę młodych lat i używa filtrów? Żeby być w kanonie piękna... Może warto czasami dać przykład naszym dzieciom, odpuścić sobie albo chociaż innym" - napisała.
Joanna Koroniewska jest przekonana, że gdyby dziewczyny wierzyły, iż nie muszą być "wytapetowane" czy "wyprasowane", aby podobać się innym, byłyby po prostu szczęśliwe.
Zobacz też:
Małgorzata Ostrowska-Królikowska wspomina zmarłego męża. Miała wtedy 20 lat