Jest żoną znanego polskiego aktora. Są razem już ponad 25 lat
Dominika Bednarczyk - znakomita aktorka teatralna znana też z wielu świetnych ról serialowych - już ponad ćwierć wieku dzieli życie z mężczyzną, którego poznała, gdy była jeszcze studentką. Nie wszyscy wiedzą, że gwiazda krakowskich scen jest żoną Radosława Krzyżowskiego i matką 20-letniej Kai, która aktualnie uczy się aktorstwa w Akademii Sztuk Teatralnych.
Dominika Bednarczyk zadebiutowała przed kamerą w obsypanym Oscarami filmowym arcydziele Stevena Spielberga "Lista Schindlera". Była już wtedy studentką krakowskiej PWST i miała na koncie główną rolę w głośnej inscenizacji "Romea i Julii", którą w nowohuckim Teatrze Ludowym wystawił Krzysztof Orzechowski.
To właśnie na scenie Ludowego Radosław Krzyżowski - jej przyszły mąż - zobaczył ją po raz pierwszy w pełnej krasie.
"Wcześniej spotkałem ją w szkole. Jakimś dziwnym trafem znalazła się na zajęciach mojego roku... Chyba miała jakieś konsultacje" - wspominał aktor w rozmowie z magazynem "Wesele".
"Miłość przyszła później" - dodał.
Dominika Bednarczyk może się poszczycić wieloma serialowymi kreacjami (telewidzowie znają ją m.in. jako Danutę Majewską z "Zakochanych po uszy", Halinę Lisowską z "Wszystko przed nami" i Annę Horwat z polsatowskiego "Hotelu 52"), ale największe sukcesy odnosi, grając w spektaklach teatralnych.
W kwietniu tego roku aktorka zdobyła Nagrodę Teatralną im. Stanisława Wyspiańskiego za rolę w "Personie K2" wystawianej od grudnia 2024 r. w Teatrze BARAKAH. Trzy lata wcześniej wręcz obsypano ją wyróżnieniami za występ w głośnych "Dziadach" wyreżyserowanych w Teatrze im. Juliusza Słowackiego przez Maję Kleczewską. W inscenizacji Kleczewskiej Dominika wcieliła się w Konrada-Gustawa.
"Moja żona jest wybitnie utalentowana i zawsze miałem poczucie, że umie więcej ode mnie" - mówi o żonie Radosław Krzyżowski.
Dominika i Radosław, którzy rok temu świętowali 25. rocznicę ślubu, dziś mówią, że ich największym sukcesem jest córka. Kaja zdecydowała się pójść w ślady rodziców i obecnie studiuje w krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, ma już za debiut - jeszcze jako nastolatka zagrała u boku mamy w filmie "Strójcie mi, strójcie narodową scenę...".
W 2022 roku Kaja Krzyżowska odebrała w imieniu mamy Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza dla najlepszej polskiej aktorki w sezonie 2021/2022, którą Dominikę uhonorowano za wybitną kreację we wspomnianych już wyżej "Dziadach".
O tym, że zostanie aktorką, Dominika Bednarczyk zdecydowała, będąc kilkuletnią dziewczynką.
"Od ostatnich lat podstawówki byłam pewna tego pomysłu. Marzenia rozbuchała we mnie dodatkowo polonistka - nauczycielka akademicka, która eksperymentalnie wzięła pod opiekę naszą klasę. Wciąż mi kibicuje, już trzykrotnie była na 'Dziadach'" - opowiadała na łamach miesięcznika "Kraków".
"W liceum udzielałam się w teatrzyku prowadzonym przez Sławomira Rokitę. On uwierzył we mnie jako pierwszy. Podarował mi rolę Grzechu w 'Magii grzechu' Pedro Calderóna de la Barki. Otrzymałam za tę rolę nagrodę na jednym z festiwali, na którym jurorem był m.in. Jerzy Fedorowicz" - wspominała.
Po maturze Dominika nie od razu dostała się do szkoły teatralnej. Za pierwszym podejściem nie udało się jej zdobyć indeksu.
"Zdałam bez entuzjazmu na prawo na UJ, ale to był tylko pomysł na przeczekanie" - mówi.
Będąc studentką prawa, Dominika Bednarczyk dorabiała jako kelnerka w kawiarni na Rynku Głównym. Pewnego dnia przy jednym ze stolików, który obsługiwała, usiadł... Jerzy Fedorowicz.
"Usłyszałam: Ty ruda, ja ciebie pamiętam, nagrodę ci dawałem. Przyjdź do nas, do Ludowego, na casting. Robimy 'Romea i Julię'. Poszłam i wygrałam" - powiedziała w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim.
Dominika Bednarczyk dziś uważa, że dobrze się stało, że nie dostała się na studia aktorskie za pierwszym razem, bo dzięki temu zagrała Julię w najsłynniejszym romansie Szekspira.
"Rok później trafiłam na znakomity rocznik. Razem ze mną studiowali m.in. Maja Ostaszewska i Wojtek Kalarus. Dyplom robiłam z naszym ukochanym profesorem, Krystianem Lupą" - wspominała w cytowanym już wywiadzie.
Jeszcze w trakcie studiów Dominika zagrała w "Śniadaniu u Tiffany’ego" w Teatrze im. Słowackiego i w "Lunatykach" w Starym Teatrze.
"Po szkole też miałam mnóstwo szczęścia" - twierdzi.
Aktorka nie kryje, że zanim urodziła Kaję, teatr był dla niej najważniejszy. A gdy na świecie pojawiła się jej córka, to wręcz oszalała na punkcie macierzyństwa.
"Macierzyństwo mnie pochłonęło i zaczęło mocno konkurować i z teatrem, i z aktorstwem. Zaczęłam selekcjonować propozycje. Nie było ich zresztą bardzo wiele, ale ja również w żaden sposób nie pomagałam losowi" - wyznała na łamach "Krakowa".
Dominika Bednarczyk i Radosław Krzyżowski pobrali się dopiero po siedmiu latach narzeczeństwa.
"Długo się testowaliśmy, mieszkając razem. Podejmując wspólnie decyzję o małżeństwie, byliśmy już mocno okrzepłą parą, wiedzieliśmy, na co się decydujemy" - zdradzili w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
"Nie było zaskoczenia, wszyscy się tego spodziewali. Był pierścionek zaręczynowy i bukiet kwiatów. Teściowie i zięć na kolanach" - opowiadał serwisowi PAP Life Radosław.
Aktorska para uważa, że małżeństwo to przede wszystkim partnerstwo.
"Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że bez partnerstwa naszego związku by nie było. Oczywiście są związki, które opierają się na burzliwych namiętnościach, ich ścieraniu się, ale to nie są związki długotrwale" - mówi Krzyżowski i dodaje, że on i Dominika to "solidna firma" od początku tworząca "przyszłościowy produkt".
Czy Radosław bywa zazdrosny o wspaniałe sukcesy ukochanej?
"Nigdy" - deklaruje i dodaje, że jest największym fanem żony.