Jerzy Zelnik potrzebuje kilkunastu milionów! Chce zdążyć przed śmiercią

Jerzy Zelnik to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Widzom znany jest przede wszystkim z kultowej roli w filmie "Faraon". Gwiazdor w tym roku skończy 77 lat i coraz śmielej mówi o tym, jakie marzenia chciałby zrealizować w swojej później starości. W wywiadzie dla "Rewii" zdradził, co chciałby zrobić przed śmiercią. Okazuje się jednak, że spełnienie marzenia stoi pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez ograniczony budżet.

Jerzy Zelnik: Spełniony jako aktor

Jerzy Zelnik urodził się w Krakowie, ale studia na Wydziale Aktorskim tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej podjął w Warszawie. Zadebiutował na kinowym ekranie w 1963 roku w filmie "Smarkula".

Już dwa lata potem zagrał rolę, która przyniosła mu sławę i ... pierwsze honorarium: Ramzesa XIII w "Faraonie".

Wybitna kreacja stała się dla niego przepustką do dalszej kariery. W kolejnych dziesięcioleciach aktor zagrał kilka niezapomnianych ról. Widzowie z pewnością kojarzą go z ról w serialach: "Doktor Murek", "Królowa Bona", czy "Ziemia obiecana".
W jednym z ostatnich wywiadów Zelnik przyznał, że czuje się spełniony jako aktor. Wyznał jednak, że przed śmiercią chciałby zrealizować jeden projekt. O co dokładnie chodzi?

Reklama

Jerzy Zelnik ma jedno marzenie

W rozmowie z "Rewią" Zelnik wyznał, że jego głównym celem przed śmiercią jest zrobienie filmu. Marzenie jest jednak bardzo kosztowne. Aktor podliczył, że potrzebowałby na realizację aż kilkunastu milionów złotych.

"Może przed śmiercią zrobię film. Bardzo chciałbym, ale, niestety, do tego trzeba kilkunastu milionów" - wyznał.

Nie podał jednak żadnych szczegółów projektu.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Zelnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy