Jego byłą żonę zwolniono z TVP. W końcu powiedział, co o tym myśli
Marcin Hakiel zabrał głos w sprawie utraty pracy przez jego byłą żonę Katarzynę Cichopek w programie TVP2 "Pytanie na śniadanie". "Nic nie jest dane raz na zawsze" - powiedział.
Po grudniowej zmianie władz w TVP z "Pytaniem na śniadanie" rozstało się wiele gwiazd programu. Widzowie nie oglądają już na ekranie: Anny Popek, Idy Nowakowskiej, Małgorzaty Opczowskiej,Tomasza Wolnego i Tomasza Kammela.
Pracę stracili również aktorka Katarzyna Cichopek i dziennikarz sportowy Maciej Kurzajewski, będący parą również w życiu prywatnym. 23 stycznia zamieścili oni specjalne pożegnanie na w mediach społecznościowych.
"Dziękujemy za wspaniałą współpracę przy produkcji programu 'Pytanie na Śniadanie'. Dziękujemy Wydawcom za zaufanie i wsparcie, które umożliwiły nam realizację tego programu. Wasza determinacja i zaangażowanie były kluczowe dla jego sukcesu. (...) Najważniejsze podziękowania kieruję również do naszych Widzów. Dziękujemy Wam za codzienną obecność przed telewizorami. To dzięki Wam program 'Pytanie na Śniadanie' ma sens" - napisali.
Utratę pracy przez Cichopek postanowił skomentować jej były mąż, Marcin Hakiel, z którym aktorka wspólnie wychowuje dwójkę dzieci.
"Nie mam żadnej opinii na ten temat, nie mam żadnego kontaktu z byłą żoną. Z tego, co wiem, wymienili wszystkich prowadzących, to taka branża. Też do tej edycji ("Tańca z gwiazdami" - przyp. red.) zostałem zaproszony, nie wiadomo, czy będą mnie chcieli w kolejnej edycji. Nic nie jest dane raz na zawsze" - powiedział tancerz w rozmowie z serwisem Plotek i zaznaczył, że jeśli zostanie zaproszony do śniadaniowego programu TVP2, chętnie się w nim pojawi w roli gościa.
Przypomnijmy, że Hakiela niebawem będzie można zobaczyć w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami". Na parkiecie będzie mentorem Dagmary Kaźmierskiej.
A czy w związku ze zwolnieniem z "Pytania na Śniadanie" zagrożona jest obecność Cichopek również w "M jak miłość"? Udało się uzyskać komentarz produkcji flagowego serialu TVP w tej sprawie. Jak informuje "Fakt", dalsze losy bohaterki granej przez aktorkę nie są zagrożone.
"Przebieg serialowych wątków mamy zaplanowany do końca roku i postać Kingi Zduńskiej jest w odcinkach oczywiście obecna" - potwierdziła Karolina Baranowska z produkcji serialu.