Jacek Braciak i jego transpłciowy syn Konrad w pierwszym wspólnym wywiadzie

Konrad Braciak ma 27 lat, jest w trakcie tranzycji. W najnowszym numerze magazynu "Replika" można przeczytać pierwszy wywiad Jacka Braciaka wraz z synem.

"Jestem ojcem dwóch córek i syna. Dlatego że moja córka okazała się mężczyzną w swojej istocie, w swoim wnętrzu, myśleniu, więc w tej chwili mam syna. Miałem kiedyś córkę Jadwigę, a teraz mam syna Konrada. I tak, myślę, że moje dzieci to ludzie wolni" - wyznał Jacek Braciak na łamach magazynu "Zwierciadło" w listopadzie 2021 roku. 

Jego syn zapytany teraz w rozmowie z "Repliką" o to, czy nie obawiał się, że słowa ojca wywołają medialną wrzawę, odpowiedział: "Absolutnie nie, dobrze się stało. Miałem łzy w oczach, gdy tata powiedział mi o wywiadzie. Nie potrzebowałem tego, bo wiedziałem, że tata się mnie nie wstydzi, jednak był to ogromny wyraz akceptacji. Tym bardziej, że dany publicznie". 

Reklama

"Kiedy dowiedziałem się, że Konrad jest transpłciowy, przedmiotem mojej troski było tylko to, żeby wszystko odbyło się zgodnie z właściwym procesem. Mam na myśli terapię i tak dalej, by do momentu, kiedy stanie się to ostateczne, mówię o zabiegach, operacjach, nie mieć wątpliwości" - podkreślił Jacek Braciak w rozmowie z Tomaszem Piotrowskim.

"I on to wszystko zrobił nie dlatego, że ja tak chciałem, ale dlatego, że jest mądrym i odpowiedzialnym człowiekiem" - dodał. 

Konrad Braciak o najczarniejszym okresie w swoim życiu

Konrad Braciak w wywiadzie opowiedział także o swoich trudnych doświadczeniach.

"Mieszkałem z mamą. Ona miała wyjechać na kilka dni, miałem już zaplanowane, że mnie nie będzie, gdy wróci. Byłem na spacerze z psem i zadzwoniła siostra. Nie pamiętam, jakie to było pytanie, ale powiedziałem jej, że mam dosyć. Że się wylogowuję. (cisza) To ona namówiła mnie, żebym jednak poszukał pomocy" - wspomina syn aktora w rozmowie z zastępcą redaktora naczelnego magazynu "Replika".

"Trafiłem do terapeutki, która, gdy jej opowiedziałem całą swoją historię, powiedziała: 'Dobrze, Konrad. Podejmę się, ale nigdy jeszcze nie miałam klienta z taką liczbą problemów jednocześnie'. Dwa lata temu rozpocząłem z nią terapię, najpierw indywidualną, potem grupową, która trwa do dziś. To była najlepsza decyzja mojego życia" - podkreśla 27-latek. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Braciak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy