Henryk Gołębiewski: jaką tajemnicę skrywa jego córka Róża?
Henryk Gołębiewski, którego losy fascynują fanów polskiego kina, jest nie tylko aktorem, ale i ojcem. Jego relacja z córką Różą pokazuje, jak ważną rolę w życiu odgrywają dzieci Henryka Gołębiewskiego, zwłaszcza w obliczu trudnych doświadczeń.
Henryk Gołębiewski, znany przede wszystkim z ról w takich kultowych produkcjach jak "Podróż za jeden uśmiech" i "Stawiam na Tolka Banana" to postać, której losy wciąż interesują wielu fanów polskiego kina. Chociaż jego zawodowa ścieżka była pełna wzlotów i upadków, niewielu wie, że aktor jest także ojcem.
Róża Gołębiewska przyszła na świat w 2008 roku, w jednym z najbardziej dramatycznych momentów życia jej ojca. Henryk Gołębiewski zmagał się wtedy z rakiem oczodołu, co wywoływało wiele obaw o jego przyszłość. Jak wspominał sam aktor, narodziny córki były dla niego jak znak, że życie ma swoje cykle. Gdy jedno życie odchodzi, drugie przychodzi. Te głębokie refleksje towarzyszyły mu w tych trudnych chwilach, jednak obecność Róży dawała mu nadzieję i siłę do walki.
Relacja Róży i Henryka od samego początku była wyjątkowa. W jednym z wywiadów Róża przytuliła się do ojca, kiedy opowiadał o swoich trudnych doświadczeniach. Wyraziła wtedy swoje najgłębsze emocje, wyznając, że "nie wiedziałaby, co zrobić, gdyby go straciła". Miłość i bliskość, którą dzielą, to coś, co wykracza poza zwykłą więź rodzica i dziecka.
Róża podkreśla, że ojciec jest dla niej wsparciem, nie ocenia jej, a jedynie dodaje sił. To właśnie ta relacja sprawia, że mogłaby "wskoczyć za nim w ogień".
Mimo że Róża dorastała w otoczeniu filmowym, sama nie czuje potrzeby pójścia śladami ojca. Oglądała jego filmy z zaciekawieniem, ale nigdy nie marzyła o aktorskiej karierze. Rodzice zaprowadzali ją na castingi, co jednak szybko ją zniechęciło. W wieku 12 lat zagrała swoją pierwszą rolę w serialu "Lombard. Życie pod zastaw", gdzie fani filmu przyjęli ją z dużym entuzjazmem. Mimo tej pozytywnej reakcji, Róża jasno stwierdziła, że nie wiąże swojej przyszłości z aktorstwem. Świat małego ekranu szybko ją znudził, a ona sama znalazła swoją pasję gdzie indziej.
Zamiast kamer i planów zdjęciowych, Róża bardziej interesuje się tym, co dzieje się za obiektywem aparatu. Marzy o własnym studiu fotograficznym i pracy kreatywnej, która pozwoli jej wyrażać siebie w inny sposób. Choć jej debiut telewizyjny pokazał, że ma talent, to fotografia i wizja artystyczna pociągają ją znacznie bardziej.
Zobacz też:
84-letni aktor jest ojcem czwórki dzieci! Utrzymuje z nimi kontakt?
"Kulej": Polski film święci triumfy w kinach. Ta scena wzbudza największe emocje
"Na dobre i na złe": A jednak. To on jest jego biologicznym ojcem. Co teraz zrobi?