Gwiazdor "Pingwina" ma syna z piękną Polką. Znowu widziano ich razem
Henry Tadeusz, syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella, dorasta na oczach mediów, choć rodzice przez lata chronili jego prywatność. Niedawno cała rodzina ponownie widziana była razem. Mieli ważną okazję do świętowania!
Alicja Bachleda-Curuś zagrała tytułową rolę w filmie "Ondine" Neila Jordana, w którym na ekranie partnerowała irlandzkiemu aktorowi Colinowi Farrellowi. Szybko zrodziło się między nimi uczucie i na świecie pojawił się syn pary - Henry Tadeusz. Miłość jednak nie przetrwała. Alicja ogłosiła swoje rozstanie z hollywoodzkim gwiazdorem w 2011 roku.
Przez wiele lat prywatność chłopca była chroniona przed mediami. Przełomowym momentem była gala Oscarów, podczas której pojawił się u boku swojego ojca. Następnie towarzyszył Farrellowi na premierze "Pingwina" i podczas gali rozdania Emmy 2025.
Ostatnio Colin Farrell i Alicja Bachleda-Curuś, która na co dzień mieszka z synem w USA, by mógł być blisko ojca, znowu zostali przyłapani razem podczas wspólnego wyjścia. Jak się okazuje - był to dla nich wyjątkowy dzień.
Gwiazdy spotkały się w rodzinnym gronie w Malibu, gdzie wybrały się wspólnie z synem na posiłek do japońskiej restauracji. Świętowali 16. urodziny Henry'ego Tadeusza. Paparazzi przyłapali ich pod restauracją Nobu, gdy opuszczali lokal i wsiadali całą rodziną do samochodu.
Henry Tadeusz ponoć chce pójść w przyszłości w ślady rodziców, co nie do końca napawa ich optymizmem. "On w tej chwili widzi naszą drobną niechęć, żeby był aktorem... Bo to się wiąże z popularnością, że trzeba wyjść przed szereg, zaprezentować się i być gotowym na krytykę. [...] Ma dobry ogląd tego i w tej chwili, na nieszczęście, przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany" - przyznała jakiś czas temu jego matka w podcaście w "Nie Mam Pytań" Radia Zet.
Zobacz też: To najdroższy serial w historii. Finałowy sezon kosztował fortunę